Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jej głos wciąż leczy ludzi - nieznane fakty z życia Anny German przedstawia jej przyjaciółka i kompozytorka Katarzyna Gaertner

Iwona ROJEK [email protected]
Kompozytorka Katarzyna  Gaertner wspominała  najlepsze lata współpracy z Anną German.
Kompozytorka Katarzyna Gaertner wspominała najlepsze lata współpracy z Anną German. Łukasz Zarzycki
Mieszkająca w Świętokrzyskiem kompozytorka Katarzyna Gaertner pracowała i przyjaźniła się ze słynną Anną German. Dziś mówi: - Ten głos był prawdziwym darem od Boga. Miał wyjątkowe częstotliwości i właściwości lecznicze. Słynna kompozytor Katarzyną Gaertner, która napisała wiele przebojów dla Anny German wspomina niezwykły chwile spędzone podczas wspólnej pracy z wybitną piosenkarką. Opowiedziała nam też o swoich planach - wydania płyty z piosenkami , które napisała dla Anny German, a piosenkarka nigdy ich nie wykonała.

Ważne

Spotkanie muzyczno literackie zatytułowane "Tańczące Eurydyki" z kompozytorką Katarzyną Gaertner i jej mężem Kazimierzem Mazurem odbyło się w antykwariacie imienia Andrzeja Metzgera z inicjatywy Ryszarda Zięzio, wiceprezesa Towarzystwa Wiedzy o Dawnych Kulturach w Kielcach.

Serial o Annie German w Polsce też bił rekordy popularności

Towarzyszący Kasi Gaertner podczas spotkania we Kielcach - mąż, aktor Kazimierz Mazur cały czas  motywuje ją do dalszej twórczości, w tym do wydania
Towarzyszący Kasi Gaertner podczas spotkania we Kielcach - mąż, aktor Kazimierz Mazur cały czas motywuje ją do dalszej twórczości, w tym do wydania płyty poświęconej Annie German. Łukasz Zarzycki

Towarzyszący Kasi Gaertner podczas spotkania we Kielcach - mąż, aktor Kazimierz Mazur cały czas motywuje ją do dalszej twórczości, w tym do wydania płyty poświęconej Annie German.
(fot. Łukasz Zarzycki )

Serial o Annie German w Polsce też bił rekordy popularności

W Programie 1 Telewizji Polskiej, w piątki emitowany był wyprodukowany przez Rosjan serial o Annie German. Właśnie skończyła się jego emisja. W Rosji cieszył się ogromnym zainteresowanie, jeden odcinek oglądało około 22 milionów widzów. W Polsce również serial z tygodnia na tydzień zdobywał wielką popularność, ostatnie odcinki oglądało blisko 7 milionów ludzi. Zrealizowany został z dużym rozmachem - zdjęcia kręcono w Polsce, we Włoszech, na Ukrainie i w Rosji z międzynarodową obsadą. Głównym reżyserem jest Polak Waldemar Krzystek.

W roli Anny German występowała Joanna Moro - Polka urodzona na Litwie. - Rozmawiałam z wieloma osobami, które znały piosenkarkę. Nikt nie opowiedział o niej złego słowa. I jak tu zagrać anioła - wyznała serialowa Anna w jednym z wywiadów . Serial był zrobiony z dbałością o szczegóły, które dość wiernie oddawały realia życia i kariery Anny German.

Serial bez wątpienia przyczynił się do powrotu legendy białego anioła polskiej piosenki.

Iwona Rojek: - Kiedy zobaczyłyście się z Anną German od razu się polubiłyście się?
Katarzyna Gaertner: - Muszę przyznać, że tak. Od razu poczułyśmy do siebie sympatię. Ona była szczupłą wysoką blondynką, ja też. Ja może trochę bardziej żywiołowa, ona bardziej wyciszona. Z Anią poznał mnie Szymon Szurmiej, który uważał, że powinniśmy razem pracować. Spotkałyśmy się we wrocławskiej estradzie, ona we Wrocławiu spędziła swoją młodość i powiedziałam, że mogę podarować jej piosenkę "Tańczące Eurydyki". Wcześniej śpiewała ją Helena Majdaniec, ale nie wypadła zbyt dobrze. Początkowo Ania obawiała się ją zaśpiewać, uważała muzykę za zbyt udziwnioną i skomplikowaną, ale w końcu odważyła się, a ja wiedziałam, że w jej wykonaniu zabrzmi ona wyjątkowo. Nie pomyliłam się.

Była Pani wtedy bardzo młodą osobą?
Miałam dwadzieścia lat i wielką pasję w sobie, podobnie jak Ania. Od dziewiętnastego roku życia zarabiałam na siebie komponowaniem. Gdy się spotkałyśmy miałam przeczucie, że razem możemy podbić świat. Napisałam dla German wiele przebojów, wszystkie brzmiały rewelacyjnie. To w dużej mierze zasługa jej głosu. Anna miała taki talent, że mogła wystąpić w szlafroku, nie musiała stroić się, robić żadnego show i od razu ludzie ją kochali. Szybko z estrady wrocławskiej przejął nas do Rzeszowa odkrywca talentów, aktor i pedagog Jan Krzywka. Potem w Warszawie Ania nagrała trzydzieści moich piosenek z pięknymi poetyckimi tekstami.

Gdy się poznałyście dopiero zaczynała swoją karierę?
Tak wtedy właśnie uciekła od tego, żeby być geologiem. Wcześniej chciała być malarką, ale od tego pomysłu odwiodła ją mama, bojąc się biedy. Ania zapisała się na geologię i zdobyła dyplom, mimo, że geologia ją nie pociągała. Zwyciężyła muzyka. Była jej największą miłością. Nie chodziła do żadnych szkół w tym kierunku, nie szkoliła głosu, a mimo tego urzekała publiczność. Chociaż na początku funkcjonowała w dość ciężkich warunkach. Występowała w małych miejscowościach, w klubach garnizonowych, zimnych domach kultury, do akompaniowania służył nam zdezelowany fortepian, a za oknami pasły się krowy. Co ciekawe kiedy śpiewała zwierzęta szybko usypiały. Tak działał jej głos.

Na czym polegał jego fenomen?
Ten głos był prawdziwym darem od Boga. Miał wyjątkowe częstotliwości i właściwości lecznicze. Nie przesadzam. Do dziś istnieje klinika w Niemczech, w której leczy się głosem Anny German. Myślę, że gdyby nie ten nieszczęśliwy wypadek na Autostradzie Słońca we Włoszech, a potem choroba zrobiłaby światową karierę. Mimo, że wtedy miała ostrą konkurencję, zespół The Beatles, Roling Stones. Z drugiej czasami sobie myślę, że nie powinna wsiadać we Włoszech do samochodu ze skacowanym, niewyspanym kierowcą. To trochę jej wina, ale może nie miała doświadczenia. Wtedy cały świat należał do nas, miałyśmy zaproszenia na festiwal do Rio de Janeiro, Tokio, Filadelfii i na Majorkę. Przez tą tragedię plany runęły.

Anna German

Anna German

Urodziła się w 1936 roku w Urgenczu w Uzbekistanie. Po latach tułaczki na "nieludzkiej ziemi" w Związku Radzieckim przyjechała do Polski . W 1962 roku ukończyła studia uniwersyteckie we Wrocławiu, uzyskując dyplom magistra geologa. Prawdziwą pasją życiową był śpiew. Śpiewała od najmłodszych lat, występowała na estradzie jeszcze w czasie studiów. Po licznych sukcesach w Polsce i za granicą została zaproszona na koncerty i nagrania płytowe do Włoch.

Jej rozwijającą się karierę przerwał ciężki wypadek samochodowy we Włoszech. Podczas długiej choroby i rekonwalescencji zaczęła komponować. Po trzech latach wróciła na estradę. W roku 1972 wyszła za mąż za inżyniera Zbigniewa Tucholskiego, w 1975 roku urodził się ich syn. Ich szczęście nie trwało długo. Anna przegrała walkę z rakiem. Zmarła w sierpniu 1982 roku. Miała zaledwie 46 lat.

Wypadek przerwał jej karierę i częściowo Waszą przyjaźń?
Ale w tym, że zdołała z niego wyjść i podnieść się do życia na pewno dużą rolę odegrała miłość do muzyki. Ona bardzo chciała śpiewać. Śpiew był jej życiem. Była najlepszą piosenkarką swego pokolenia. Uwielbiana w Związku Radzieckim. W Rosji i na Ukrainie wciąż jest ikoną, a dla wielu tamtejszych mieszkańców Polska to Anna German. W Rosji istnieje Międzynarodowy Klub Wielbicieli Anny German. Później nasze drogi z Anią nieco się rozeszły, bo potem ja dwukrotnie wyjeżdżałam na dłuższe stypendium do Londynu, zaczęłyśmy się mijać realizując własne pasje.

Wasza współpraca była łatwa, czy czasem spierałyście się?
Nie była trudna, bo nadawałyśmy na tych samych falach. Było między nami stuprocentowe porozumienie. Ona wiedziała, że chcę jej dobra i miała do mnie pełne zaufanie. Mogę powiedzieć, że pracowało nam się wspaniale. Nie było żadnych konfliktów. Chyba wyczuwałam muzyczne ciągoty Ani. Łączyłam smyczki z ostrymi gitarami, wielkie chóry z orkiestrą symfoniczną. Natychmiast potrafiła zaśpiewać wymyśloną przez mnie frazę. Zgadzała się z moimi pomysłami, akceptowała je. Po tym jak podźwignęła się z wypadku zaczęła już śpiewać swoje bardzo smutne piosenki. Była już w innym nastroju. Po latach, w 1981 roku Ania zadzwoniła do mnie i poprosiła, żebym napisała dla niej piosenkę. Nie wiedziałam, że jest ciężko chora, chociaż wtedy powiedziała coś takiego: chcę zaśpiewać jeszcze jakąś twoją piosenkę. Rosyjski tekst miał do niej napisać Aleksander Żygariow. Zabrałam się za to, ale później wyjechałam do Szwajcarii, potem był stan wojenny, a niedługo Ania umarła. Niespodziewanie.

Annę German nazywają aniołem, podpisałaby się Pani pod tym, że była dobra, życzliwa i pozbawiona zawiści?
Taka była. Jak nie z tej planety. Może wpłynęły na nią te wszystkie złe przeżycia jakich doświadczyła od dziecka, że miała w sobie olbrzymie pokłady życzliwości i ciepła. Ojciec był rozstrzelany, brat umarł, z matką i babcią tułały się i znosiły biedę. W wieku dziesięciu lat trafiła do Polski. Mimo tego była kobietą z klasą. Myślę, że na jej maniery zachowanie, podejście do drugiego człowieka miało też wpływ jej protestanckie wychowanie. W latach osiemdziesiątych przyjęła chrzest w kościele Adwentystów Dnia Siódmego. Wspominam ją z ogromnym sentymentem, bo ją kochałam i uważam za jedną z największych światowych wokalistek. Czuję ogromny żal, że tak utalentowana osoba nie mogła dłużej żyć.

Katarzyna Gaertner

Katarzyna Gaertner

Słynna polska kompozytorka, pianistka, aranżer. Urodzona się 22 lutego 1942 roku w Myślenicach. Około roku 1987 kupiła sporo ziemi w gminie Gowarczów w powiecie koneckim, w województwie świętokrzyskim tu się osiedliła i mieszka do dziś. Sporo udzielała się w regionie świętokrzyskim - kandydowała w kilku wyborach z list Polskiego Stronnictwa Ludowego. Absolwentka Średniej Szkoły Muzycznej w Krakowie w klasie fortepianu. Współpracowała z wieloma autorami tekstów - między innymi Agnieszką Osiecką. Jeszcze w czasie edukacji w szkole muzycznej zainteresowała się jazzem. Pracę artystyczną rozpoczęła w 1958 roku, grając do 1960 roku w amatorskich zespołach muzyki jazzowej - New Jork Quartet oraz Old Time Band. Współpracowała też z wieloma muzykami - Andrzejem Kurylewiczem,

Jerzym Matuszkiewiczem, Zbigniewem Namysłowskim i Andrzejem Trzaskowskim. W 1961 roku została członkinią zespołu Klipsy, akompaniującego Mieczysławowi Foggowi. Wówczas poznała Helenę Majdaniec, dla której napisała piosenkę Eurydyki tańczące, później wykonywaną przez Annę German. Od 1962 roku zaczęła komponować piosenki zawodowo, potem zaczęła tworzyć również dla potrzeb filmu i teatru. Jest autorką muzyki do prekursorskiej mszy beatowej "Pan przyjacielem moim", jednego z pierwszych polskich musicali "Na szkle malowane", do oratorium" Zagrajcie nam dzisiaj, wszystkie srebrne dzwony" - oba do tekstów Ernesta Brylla, oraz do musicalu dla dzieci Rumcajs. Napisała muzykę do wielu przebojów , między innymi "Małgośka", "Gdy piosenka szła do wojska", "Bądź gotowy dziś do drogi", "Eurydyki tańczące" i wiele innych.

Zamierza wydać Pani płytę z utworami przeznaczonymi dla Anny German?
Tak. Przymierzam się do tego. Stało się tak, że półtora roku po śmierci Anny upomniała się o tę piosenkę, o którą mnie prosiła Ania przed śmiercią Moskwa. Zaproszono mnie do programu poświęconego Ani. Żygariow napisał do mojej melodii tekst i tak powstała "Niedokończona piosenka. Pamięci Anny German". Melodia w szopenowskim stylu napisana na głos Ani, fraza o dużej skali - zaśpiewałam ją dla niej w moskiewskiej telewizji, choć nie było mi łatwo. Program obejrzało 75 milionów widzów. Wtedy uświadomiłam sobie, że była tam królową. A ja w najbliższym czasie chciałabym wydać płytę z moimi piosenkami, moją opowieścią o niezwykłej Annie German.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Jej głos wciąż leczy ludzi - nieznane fakty z życia Anny German przedstawia jej przyjaciółka i kompozytorka Katarzyna Gaertner - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie