MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Jest gruby, nieszczęśliwy i bez przerwy wcina słodycze. Kto? - polski gimnazjalista

Paweł WIĘCEK [email protected]
Nie jest zadowolony ze swojego wyglądu, bo uważa się za grubasa i w tym przekonaniu utwierdzają go rodzice! Zamiast zdrowo się odżywiać i uprawiać sport, jednocześnie opycha się słodyczami, nie je pierwszego śniadania i odchudza się. Oto przeciętny polski gimnazjalista.

Badania wykonano na zlecenie Głównego Inspektora Sanitarnego. Trwały kilka miesięcy. Objęto nimi 14 tysięcy dzieci i rodziców. Na razie światło dzienne ujrzały fragmenty opracowywanego raportu. Kolejne zawarte w nim informacje mogą być jeszcze bardziej niepokojące, gdyż dotyczą stosunku młodzieży do wszelkich używek.

ZA GRUBI, ZA CHUDZI

Z dostępnych części raportu wynika, że co trzeci gimnazjalista ma zastrzeżenia co do swojego wyglądu. Na pytanie dlaczego, blisko połowa wskazuje rzeczywistą lub domniemaną otyłość, co dziesiąty uważa się za osobę zbyt szczupłą. Młodzież przyznaje, że czuje presję otoczenia związaną z ich wyglądem. Nawet ze strony rodziców. - Dziewczynki postrzegają siebie jako grube i tak samo myślą rodzice. Chłopców, którzy mają normalną wagę, uważa się za chudych. Widoczna jest tendencja, by dziewczynki były coraz szczuplejsze, a chłopcy bardziej masywni - mówi Jan Bondar, rzecznik prasowy Głównego Inspektoratu Sanitarnego w Warszawie.

DIETA I OBŻARSTWO

Co robi młodzież, by choć trochę zbliżyć się do wymarzonej sylwetki ukochanej piosenkarki czy przystojnego gwiazdora z boskim torsem? Na tak postawione pytanie padają wykluczające się odpowiedzi. Blisko połowa gimnazjalistów deklaruje, że przynajmniej kilka razy w tygodniu wcina łakocie, a 20 procent opycha się nimi na co dzień. Jednocześnie co trzeci nastolatek ma za sobą próbę odchudzania!

Tragicznie prezentują się wyniki badań aktywności sportowej młodzieży. Dla blisko 90 procent gimnazjalistów jedynym wysiłkiem w ciągu dnia są lekcje wuefu, a dla 61 procent spacer z domu do szkoły to jedyna forma ruchu.

EDUKACJA W SZKOLE I DOMU

Jarosława Kanie, zastępcę dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Profilaktyki i Edukacji w Kielcach, wyniki badań nie dziwią. Jak wyjaśnia, okres gimnazjalny w życiu człowieka jest trudny psychologicznie. Złe ziarno agresywnej popkultury szybko przyjmuje się na tak podatnym gruncie. - Kultura to papka, która uderza podkreślając znaczenie wizerunku, a nie wnętrza. Łapią się na to i rodzice, i młodzież - mówi.

Zbliżoną diagnozę stawia dietetyczka Beata Bartosz z Kielc. - Okres gimnazjum to wiek burzliwych przemian hormonalnych i psychologicznych. Nastolatek nie może poradzić sobie ze sobą samym, czuje presję otoczenia, jest zagubiony, nie wie, co jest prawidłowe w jego przypadku - twierdzi.
Jak pomóc dziecku wrócić na właściwą drogę, na której spotka pozytywne, zdrowe wzorce? Jarosław Kania akcentuje rolę rodzica. - Musi dbać o czas na wspólne rozmowy, wyjścia. Dzieci bardziej kierują się tym, co rodzice robią niż mówią. Im bardziej rodzic dba o siebie, tym bardziej stwarza szansę dziecku, by widziało alternatywę - podkreśla.

Beata Bartosz podkreśla, że na tym polu także szkoła ma dużo do zrobienia. - Powinno poruszać się tematy zdrowego odżywiania na lekcjach biologii czy wychowawczych, wuef powinien zachęcać do aktywności, a nie odstraszać. Sklepiki szkolne powinny być pełne witamin, soków warzywnych i owoców - wylicza.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jest gruby, nieszczęśliwy i bez przerwy wcina słodycze. Kto? - polski gimnazjalista - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie