Przed przylotem do Pekinu Joanna Jóźwik wraz z częścią reprezentacji Polski przebywała na zgrupowaniu w Japonii. Po kilku dniach Asia udała się już do Chin. - Cieszę się, że mieliśmy możliwość przyjechania w ten region świata wcześniej i potrenowania. Po przeprowadzce z Japonii do Chin okazało się, że w Pekinie pogoda jest trochę inna. Jest duszno i ciepło - mówiła Joanna Jóźwik.
Jak na razie Asia przygotowuje się do biegu eliminacyjnego na 800 metrów, który odbędzie się w środę, o godzinie 4.25 czasu polskiego. Jakie cele założyła sobie nasza zawodniczka? - Chciałabym w Pekinie poprawić życiówkę. Czy da to awans do finału? Trudno powiedzieć. Jeżeli ustanowię tutaj nowy rekord życiowy, to będę wracała do Polski zadowolona. Przede mną ciężkie eliminacje i półfinał. Jak przebrnę przez te rundy, to będę sobie wyznaczała kolejne cele - mówi Joanna Jóźwik. - Myślę, że już udowodniłam, że taktycznie jestem dobrze przygotowana. Poprzednie starty mistrzowskie napawają pod tym względem optymizmem. Odnajduję się w formule turniejowej. Oby w Pekinie było podobnie i mam nadzieję, że będę się z siebie zadowolona.
Jeśli uda się przebrnąć przez pierwszą rundę to biegi półfinałowe zaplanowane zostały na czwartek, a finał na sobotę. W ten sam dzień, czyli sobotę, Joannę Jóźwik być może zobaczymy w jeszcze jednym biegu. Wychowanka Victorii jest bowiem przewidziana w składzie sztafety 4x400 metrów.
Fani królowej sportu z Podkarpacia i nie tylko trzymają kciuki za Joasię, bo ta skromna dziewczyna swoją ciężką pracą potwierdza, że można osiągnąć bardzo dużo. Wychowanka Victorii w wolnych chwilach od startów i treningów zamierza dopingować pozostałych biało-czerwonych w walce o medale. I oby okazji do radości w tym tygodniu było jak najwięcej. Na to wszyscy liczą.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?