Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Karcz: "Stalówka" to solidny zespół

/ARKA/
Kamil Karcz (z prawej), były piłkarz Stali Stalowa Wola, nie miał okazji zagrać w Pruszkowie przeciwko naszej drużynie.
Kamil Karcz (z prawej), były piłkarz Stali Stalowa Wola, nie miał okazji zagrać w Pruszkowie przeciwko naszej drużynie. Marcin Radzimowski
Były piłkarz drużyny ze Stalowej Woli obecnie występuje w Zniczu Pruszków. Przeciwko Stali jednak w ostatnim drugoligowym meczu nie zagrał.

Kamil nie dostał szansy, by zagrać przeciwko "Stalówce" w meczu w Pruszkowie w Wielki Piątek, nie zmieścił się nawet na ławce rezerwowych Znicza. 25-letni pomocnik przyznaje, że był tym mocno zawiedziony.

Karcz do Znicza trafił w przerwie zimowej przed obecną rundą wiosenną ze swojego macierzystego klubu, Beskidu Andrychów. Do Pruszkowa ściągnął go trener Robert Podoliński, który jednak zrezygnował z prowadzenia drużyny z powodów osobistych.

- Trener Podoliński znał mnie z Cracovii Kraków, w której obaj byliśmy. Nie chciał mnie nawet testować w Zniczu, mówił, że zna moją wartość - wspomina Kamil. - Tyle, że ja się dogadywałem w Pruszkowie w grudniu, a on zrezygnował z pracy w Zniczu już w styczniu, z powodów osobistych. W sparingach występowałem regularnie, ale teraz jestem rezerwowym. A na mecz ze Stalą nie znalazłem się w ogóle w składzie, chociaż byłem do dyspozycji trenera Piotra Świerczewskiego. Meczu ze "Stalówką" nie oglądałem z trybun, wyjechałem do domu na święta.

Znicz zremisował u siebie ze Stalą 0:0, pruszkowianie nie wygrali jeszcze meczu w rundzie wiosennej.

- Czy mamy jeszcze szanse na awans do pierwszej ligi? "Balon" był w Pruszkowie mocno napompowany, ale na razie to musimy wygrać w ogóle pierwszy mecz wiosną - komentuje Kamil. - Szkoda, że nie mogłem zagrać przeciwko Stali, o stalowowolskim zespole panuje opinia, że nie przypadkowo jest wysoko w tabeli, że to solidna ekipa. Ja zresztą swój najlepszy czas w karierze miałem właśnie w Stalowej Woli (piłkarz grał w Stali w sezonie 2008/2009). Nawet mogłem wrócić przed obecnym sezonem, ale nie zdecydowano się jednak w Stali ostatecznie na konkretne kroki. W Zniczu umowę mam do czerwca, inaczej to sobie wszystko wyobrażałem. Jestem rezerwowym, ale nie czuję się gorszy od innych.

Więcej w środowym, papierowym wydaniu Echa Dnia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie