Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kamil Walaszczyk odchodzi ze "Stalówki"!

Arkadiusz Kielar
Kamil Walaszczyk odchodzi ze Stali Stalowa Wola.
Kamil Walaszczyk odchodzi ze Stali Stalowa Wola. Marcin Radzimowski
Kamil Walaszczyk nie będzie grał już w drugoligowym zespole piłkarzy Stali Stalowa Wola. W środę zawodnik zgodził się na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

"Wala" przed środowym treningiem rozmawiał z władzami piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli, Grzegorzem Zającem i Mariuszem Szymańskim. Obie strony uznały, że rozstają się i piłkarz poszuka sobie nowego klubu. O co poszło? Tłumaczy trener stalowowolskiego zespołu, Mirosław Kalita: - Wolę mieć słabszy zespół, a dobrą atmosferę w szatni. (Kamil Walaszczyk) chciał rządzić w szatni, a ja tu rządzę - mówi Mirosław Kalita. - Czy Kamil Walaszczyk psuł atmosferę w zespole? Tak. A czy nie szkoda pozbywać się takiego zawodnika? Nie.

Nieoficjalnie wiadomo, że "Wala" podnosił też w zespole kwestie finansowe.

- To bzdurna sprawa, bo wynagrodzenia są płacone na bieżąco - komentuje trener Kalita.

Sam piłkarz, który nie wziął już udziału w środowym treningu, nie chciał za bardzo wypowiadać się na temat swojego odejścia. - Nie chcę oceniać tego na gorąco. Muszę zobaczyć, jak to jest wszystko pod względem prawnym. Ja psułem atmosferę w zespole? Chyba ktoś zwariował, można popytać chłopaków, czy tak było - mówi Kamil Walaszczyk. - Czy zdążę znaleźć sobie jeszcze nowy zespół w rundzie wiosennej? Nie wiem...

30-letni zawodnik przyszedł do Stali przed obecnym sezonem, był w jesiennych rozgrywkach jednym z podstawowych zawodników stalowowolskiej drużyny. Wcześniej występował w Przełęczy Dukla, Rafinerii Czarnych Jasło, słowackim FK Drustav Svidnik-Hrabovcik, Galicji Cisna i Resovii Rzeszów.

Oprócz Walaszczyka niepewna była także sytuacja innego piłkarza Stali, Michała Skórskiego, do którego też uwagi mieli działacze i trener. Ale trener Kalita zadeklarował, że ten zawodnik zostaje w jego zespole, że na "Skórę" zły wpływ miał jego kolega z zespołu, Kamil Walaszczyk.

Mariusz Szymański, działacz piłkarskiej spółki ze Stalowej Woli powiedział nam: - Kontrakt z Kamilem Walaszczykiem rozwiązujemy za porozumieniem stron, ze skutkiem natychmiastowym i nie ukrywamy, że nie widzieliśmy możliwości dalszej współpracy z zawodnikiem. Niedopuszczalne jest naszym zdaniem zachowanie, jakiego dopuścił się i nie będą tolerowane tego typu zachowania. Niech to będzie też sygnałem dla wszystkich innych zawodników. Nie ma wobec piłkarzy najmniejszych opóźnień co do wynagrodzeń zasadniczych, są opóźnienia z premiami czy "wejściówkami", ale płacimy zawodnikom na bieżąco. Nie będą tolerowane takie przejawy krytyki, komentowanie przez piłkarzy sytuacji finansowej czy komentowanie zachowań sztabu trenerskiego. Tego dopuścił się Kamil Walaszczyk. Mam nadzieję, że teraz atmosfera w zespole będzie zdrowsza. Jeśli chodzi o sprawy finansowe, to bylibyśmy w stanie jeszcze to dogadać, ale w rozmowie nie usłyszeliśmy od Kamila żadnej propozycji, że może jednak dogadajmy się, że chce jednak u nas dalej grać, że jest coś do udowodnienia wiosną, nic takiego nie było. Zgodził się po prostu, że odchodzi i tyle. A kontrakt przewiduje rozwiązanie umowy za porozumieniem stron.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie