Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kapłani ruszyli do domów wiernych. Jak się przygotować do kolędy?

Grzegorz LIPIEC, [email protected]
Trwają wizyty duszpasterskie na północnym Podkarpaciu

Duchowni odwiedzają swoich parafian rozmawiają, wspierają duchowo i błogosławią domy. Jaki jest sens kolędowania i jak odpowiednio do niego się przygotować?

Od kilku dni do naszych mieszkań pukają duchowni, którzy tym samym wypełniają swój obowiązek.

WYRAZ WIARY

Według Kodeksu Prawa Kanonicznego odbywanie kolędy jest obowiązkiem proboszcza. Mogą go w tym wspomagać jego współpracownicy - wikariusze lub inni zaproszeni kapłani. Ten od wieków praktykowany zwyczaj budzi niekiedy wiele obaw i pytań.

Kolędą nazywa się wywodzący się ze średniowiecza zwyczaj nawiedzania w celach duszpasterskich przez księży swoich parafian w okresie Bożego Narodzenia. W ten wyjątkowy czas przygotowujemy mieszkanie na wizytę kapłana.

Na białym obrusie układamy świece, krucyfiks, naczynie z wodą święconą, kropidło, czasem także Pismo Święte i zeszyty uczniów z katechizacji. Gdy wszystko jest gotowe oczekujemy duszpasterza, by wspólnie z nim pomodlić się o błogosławieństwo dla domu i rodziny.

ROZMOWA Z WIERNYMI

Każda parafia prowadzi kartoteki swoich parafian, gdzie odnotowuje się dane, przyjęte sakramenty, informacje o sytuacji rodziny, problemy. Warto dbać, aby ta kartoteka była uzupełniana przez kapłana na kolędzie.

- Kolędą to najlepszy sposób na poznanie problemów parafian, dłuższą bądź krótszą rozmowę, poruszenie ważnych kwestii, wśród których dominują sprawy religijne - wyjaśnia ksiądz Adam Marek, proboszcz Parafii Chrystusa Króla w Tarnobrzegu.

Po wizycie duszpasterskiej wierni otrzymują najczęściej obrazek świętego, a sami przekazują w kopertach datki "co łaska".

ZALEŻY OD OSIEDLA

Zapytaliśmy w kilku tarnobrzeskich parafiach, jak jest z frekwencją podczas wizyt duchownych. Księża niechętnie chcieli się na ten temat wypowiadać, podkreślając, że jest jeszcze za wcześnie na takie porównania, bo kolęda wciąż trwa.

- Wszystko pewnie zależy od osiedli. Na Przywiślu są pojedyncze przypadki, gdzie mieszkańcy nie chcą odwiedzin duchownych. Trzeba to uszanować - dodaje proboszcz Adam Marek.

Podobnie jest na największym tarnobrzeskim osiedlu Serbinów. Na przykład w jednym z budynków wielorodzinnych tylko trzy rodziny nie przyjęły księdza po kolędzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie