- Wiemy, że atmosfera w kokpicie była daleka od profesjonalnej. Natomiast wiemy również to samo, co wiedzieliśmy w 2011 roku, gdy zakończyliśmy prace - że nie ma żadnego odgłosu wybuchu. Nie ma żadnego zestrzelenia. Samolot jest sterowany przez załogę praktycznie do zderzenia z brzozą - podkreśla Maciej Lasek, szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
- Szczegóły rozmów z kokpitu samolotu Tu-154M, ujawnione przez RMF FM, są szokujące - uważa pułkownik Edmund Klich. Podkreślił, że nie została zachowana tzw. sterylność kokpitu. - Dowódca załogi kilkukrotnie prosił o ciszę w kabinie, a tam było jak w kawiarni - przyznał były szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Były akredytowany przy komisji MAK przypomniał, że wiele razy mówił, że rosyjskie dochodzenie zostało zakończone przedwcześnie. - Wielokrotnie pisałem do pani Anodiny, że nie należy kończyć śledztwa MAK-u, bo nie ma odczytów około 30 procent głosów w kabinie - dodał Edmund Klich.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?