MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kevin Goffney może lada dzień zostać bez klubu

/PISZ/
Koszykarz Siarki Tarnobrzeg Kevin Goffney (z piłką) może lada dzień zostać bez klubu.
Koszykarz Siarki Tarnobrzeg Kevin Goffney (z piłką) może lada dzień zostać bez klubu. Marcin Radzimowski
Bardzo prawdopodobne, że w najbliższych dniach Kevin Goffney przestanie być zawodnikiem tarnobrzeskiej Siarki. Działacze klubu są rozgoryczeni jego postawą.

Goffney to zawodnik wysokiej klasy, potrafiący grać w koszykówkę. Szczególnie dobrze gra, kiedy mecze Siarki transmitowane są przez telewizję, widać, że bardzo zależy mu na wypromowaniu swojej osoby. Kiedy nie ma kamer gra znacznie słabiej. Dwa tygodnie temu przed meczem z Treflem Sopot dostał od klubowych działaczy ultimatum, że albo zacznie grać na pełnych obrotach przez całe mecze, albo kontrakt z nim zostanie rozwiązany. Goffney wziął sobie te słowa do serca, na mecz z Treflem, który był transmitowany przez dwie stacje telewizyjne wyszedł bardzo skoncentrowany i rozegrał bardzo dobre zawody. Nie było dla niego straconych piłek. W następnej kolejce Siarka grała z Czarnymi w Słupsku, a Goffney zawiódł na całej linii, na dodatek po powrocie do Tarnobrzega zaczęło go boleć kolano, w sobotnim meczu z Anwilem, nie wystąpił, zasiadł na ławce rezerwowych w dresie, nie pomógł drużynie. Prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak nie chciał "na gorąco" rozmawiać o Goffneyu. Udało nam się uzyskać wypowiedź innego działacza.

- Najlepiej byłoby byśmy pożegnali się z tym zawodnikiem, jesteśmy rozczarowani jego postawą. Przeprowadzimy jeszcze z nim rozmowy, ale nie widzimy większego sensu by nadal był w naszej drużynie.
Podczas niedawnego okienka transferowego w miejsce Goffneya prezes Pyszniak chciał do Siarki sprowadzić Amerykanina występującego w lidze francuskiej. Miał on właśnie przyjść w miejsce Goffneya. Ostatecznie zostawiono w klubie Kevina rezygnując z zawodnika, który tylko czekał na telefon z Polski. Teraz w klubie żałują tej decyzji, żałują, że zaufali Goffneyowi. Czy Kevin spakuje swoje rzeczy w tym tygodniu, i poleci do USA leczyć bolące go kolano, czy zostanie w Siarce i nadal będzie pomagał kolegom z drużyny tego nie wiadomo, ale wszystko na to wskazuje, że dni Goffneya w tarnobrzeskim klubie są już policzone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie