Kielczanie ponownie na podium pucharu Kia Lotos Cup

Kielczanin Kamil Raczkowski, który prowadził dotychczas w klasyfikacji pucharu, po raz kolejny zaliczył świetny start i przekroczył linię mety jako pierwszy na słowackim obiekcie. Aktualnie posiada on 400 punktów po czterech rozegranych już eliminacjach na torze Hungaroring (Węgry), w Poznaniu, obiekcie Oschersleben (Niemcy) oraz na słowackim Slovakiaring. - Musiałem bardzo uważać, nie prowadziłem przecież przez cały czas. Musiałem cały czas kontrolować sytuację i liczyć na błędy rywali. Kiedy je popełnili - wyszedłem na prowadzenie i wygrałem. Czy było szybko? Bardzo! Licznik auta pokazywał na prostej 205 km/h - mówił Kamil Raczkowski.

Na słowackim torze świetnie poszło także zawodnikowi Automobilklubu Kieleckiego, Michałowi Kijance. Kierowca ten zajął trzecie miejsce na podium i obecnie ma zgromadzoną sumę 322 punktów i jest tuż za drugim w bieżącej klasyfikacji Maciejem Ostoją-Chyżyńskim, który posiada 333 punkty. - To świetny tor i wspaniale szybko się tu jeździ. Mogę powiedzieć, że wreszcie na IV Rundzie KLC dobrze czułem się w cee'dzie. Jechałem swoim torem, ale cały czas musiałem uważać na rywali: na Olę, Kubę, Maćka Ostoję - w tłoku stuknięcia były nieuniknione. Szczególnie przepraszam Maćka - chyba zepsułem mu wyścig... Szkoda, że popełniłem błąd na ostatnim wirażu, no - ale tak bywa. Cieszę się z miejsca na podium - tłumaczył Michał Kijanka.

O bardzo silnej rywalizacji i wyrównanej konkurencji na torze świadczy odstęp czasowy pomiędzy
Maciejem Ostoją-Chyżyńskim a Michałem Kijanką, których na mecie w drugim wyścigu IV rundy dzieliła różnica 0,219 sekundy. Miejmy nadzieję, że dobra passa nie opuści naszych kierowców w dwóch wrześniowych rundach Kia Lotos Cup. Następny wyścig odbędzie się na torze w Poznaniu, a ostatnia eliminacja rozegrana będzie na czeskim Automotodrom Brno.