Kilkadziesiąt osób szukało mężczyzny, który poszedł ... na grzyby

71 lat

To pierwszy przypadek zaginięcia osoby podczas zbierania grzybów na terenie powiatu stalowowolskiego w tym sezonie. W ubiegłych latach stalowowolscy policjanci kilkakrotnie szukali zaginionych grzybiarzy. W poprzednich latach 71-latek zaginął podczas grzybobrania w Rudzie Jastkowskiej, a 65-latek zaginął w lasach otaczających Radomyśl nad Sanem.

- Zbliżała się godz. 18.40 w sobotę wieczorem gdy do oficera dyżurnego stalowowolskiej komendy dotarła informacja od mieszkańca wsi Baraki Nowe o zaginięciu 78-letniego mężczyzny, który około godz. 14.30 wyszedł na grzyby i nie dotarł do domu - poinformował nas rzecznik prasowy stalowowolskiej komendy Andrzej Walczyna.

SCHRONIŁ SIĘ W PAŚNIKU

Policjanci rozpoczęli przeczesywanie kompleksów leśnych. Podczas sprawdzania lasu na południe od przepływającej tam rzeki Karasiówki policjant z Zaklikowa wraz z mieszkańcem Baraków Nowych odnaleźli zaginionego, który schronił się w paśniku dla zwierząt. Po przebadaniu przez lekarza pogotowia mężczyznę przekazano pod opiekę rodziny.

- Wszystkim osobom, które wsparły działania stalowowolskiej policji w poszukiwaniach mieszkańca Baraków Nowych dziękujemy! - usłyszeliśmy od Andrzeja Walczyny.

POLICYJNE RADY

Aby uniknąć takich sytuacji, które mogą zakończyć się tragicznie, policjanci radzą: nie wybierajmy się do lasu w pojedynkę, nie oddalajmy się od osób, z którymi wybraliśmy się na grzybobranie - pozostańmy z nimi w kontakcie wzrokowym, zabierzmy ze sobą telefon komórkowy, kontrolujmy i zapamiętujmy punkty odniesienia, albo nawet oznaczajmy je, tak aby bez problemu znaleźć drogę powrotną do miejsca z którego wyruszyliśmy, oceńmy realnie swoje możliwości i czas jaki zamierzamy spędzić w lesie, jeśli nie znamy terenu, nie oddalajmy się zbyt daleko od swoich pojazdów, przystanków, czy stacji kolejowych, nie wybierajmy się do lasu po zmierzchu, jeśli nasi znajomi lub bliscy zabłądzili w lesie, nie zwlekając zaalarmujmy policję.