Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kilkuset mieszkańców przeciwko budowie placu targowego, którego… nikt nie chce budować

Zdzisław Surowaniec
Dom z białą elewacją to pierwszy z trzech budynki socjalnych przy ulicy Orzeszkowej. Wycięto drzewa pod budowę kolejnych budynków.
Dom z białą elewacją to pierwszy z trzech budynki socjalnych przy ulicy Orzeszkowej. Wycięto drzewa pod budowę kolejnych budynków. Zdzisław Surowaniec
Urszula Serafin-Bąk ze Stalowej Woli z ulicy Ofiar Katania w imieniu kilkuset mieszkańców osiedla Metalowców prowadzi protest przeciw wycince czternastu hektarów lasu wzdłuż ulicy Orzeszkowej. Sęk w tym, że ludzie obawiają się budowy nowego placu targowego, o czym nawet mowy nie ma w planach.

Sylwester Piechota, naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej:

- Nic nie wiem o powstaniu placu targowego przy ulicy Orzeszkowej. Natomiast jest mowa o budowie kolejnych dwóch wielorodzinnych budynków socjalnych, na co przed dwoma laty miastom otrzymało zezwolenie na wylesienie. Pierwszy budynek już jest zaprojektowany, ale nie ma go jeszcze w planach budowy.

Pod protestem do prezydenta miasta podpisało się na trzydziestu sześciu stronach aż siedemset dwadzieścia cztery osoby. "Zalesiony obszar stanowi naturalną barierę przed hałasem i zanieczyszczeniami emitowanymi przez zakłady przemysłowe zlokalizowane na terenie Huty Stalowa Wola oraz przetwarzające aluminium" - stwierdzili protestujący.

CHYBIONY POMYSŁ

I dalej napisali: "Plan zagospodarowania przestrzennego, w którym wskazano to miejsce jako lokalizację nowego placu targowego, jest pomysłem co najmniej chybionym. Zaproponowana inwestycja znajduje się w znacznej odległości od centrum miasta i wymagać będzie od większości mieszkańców, chcących dokonać tu zakupów, korzystania z komunikacji samochodowej. Dość szybko okaże się, że wydzielony obszar jest nie tylko uciążliwy dla mieszkańców z sąsiedztwa, ale za mały" - uważają protestujący.

Wystarczyły dwa telefony do Urzędu Miasta, aby przekonać się, że wszystkie te lęki są wyssane z palca, a protest jest napompowanym balonem. Poprowadzi go osoba, która nie ma zielonego pojęcia o inwestycjach w tej części miasta. Setki osób uwierzyło, że las padnie pokotem, żeby powstało targowisko.

NIE MA W PLANACH

Co prawda, przed laty prezydent wspominał o przejęciu działki leśnej od huty, wycięciu drzew i umieszczenia tam targowiska, ale temat jak szybko się pojawił, tak szybko zniknął i nikt o budowie targowiska przy Orzeszkowej nie wspomina. Nie ma tej inwestycji w planach zagospodarowania przestrzennego - usłyszeliśmy w Wydziale Architektury.

Sosnowy las, owszem, został przetrzebiony, po uzyskaniu kosztownej zgody na wylesienie, ale na całkiem inne cele. Powstał tu już zbudowany przez miasto blok socjalny dla czterdziestu rodzin, gdzie trafiły osoby mające problemy z płaceniem czynszu w zasobach komunalnych i w spółdzielni mieszkaniowej. W planach jest powstanie jeszcze dwóch podobnych bloków wielorodzinnych, ale miasto na razie nie ma pieniędzy na ich stawianie - powiedział nam naczelnik Wydziały Gospodarki Komunalnej.

Poderwani do protestu ludzie, mogą więc spać spokojnie, handlu nie będzie, choć niestety kiedyś drzewa padną pod budowę bloków mieszkalnych. Tak jak drzewa padały, kiedy trzeba było budować bloki dla dzisiejszych protestujących.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie