Na własne oczy przekonaliśmy się, ze to prawda. Na grządce pod oknami, gdzie posadzone są kwiaty, wygrzebanych jest kilka dołów, widać na ziemi ślady pazurów. Jeden z mieszkańców potwierdza, że to robota psów, albo jednego psa, wilczura, który wypuszczany jest z mieszkania i biega bez smyczy i kagańca. I ryje.
- Ludzie mają dużo psów w mieszkaniach. Także wilczury, które w mieszkaniach nie powinny być trzymane, bo maja duży temperament. Moim zdaniem powinno się zakazać trzymania psów w domach. No, może z wyjątkiem małych piesków. Przecież taki duży pies w domu śmierdzi - uważa mężczyzna. Dodaje, że największy problem jest nie ze starymi mieszkańcami, ale z nowymi, którzy sprowadzają się z wielkimi psami.
Lokatorzy, którym dokuczyły psy, maja opory, żeby zwracać uwagę właścicielom zwierzaków. Pozostaje im tylko zgłosić problem administracji, która powinna upomnieć właściciela psa. W ostateczności można także poprosić o pomoc policję. Psy muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu. Taka zasada obowiązuje w Stalowej Woli i każdego roku kilka osób dostaje kary za nie stosowanie się do tego wymogu.
SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu STALOWOWOLSKIEGO
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?