Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kłopot mieszkańców w Stalowej Woli. Psy ryją doły w trawnikach

Zdzisław Surowaniec
Doły w grządce, wykopane przez psa.
Doły w grządce, wykopane przez psa. Zdzisław Surowaniec
- Ludzie trzymają w mieszkaniach w bloku duże psy. A te z naszego bloku kopią doły na trawnikach i niszczą zieleń - zaalarmowała nas kobieta z bloku numer 10 przy ulicy Okulickiego w Stalowej Woli.

Na własne oczy przekonaliśmy się, ze to prawda. Na grządce pod oknami, gdzie posadzone są kwiaty, wygrzebanych jest kilka dołów, widać na ziemi ślady pazurów. Jeden z mieszkańców potwierdza, że to robota psów, albo jednego psa, wilczura, który wypuszczany jest z mieszkania i biega bez smyczy i kagańca. I ryje.

- Ludzie mają dużo psów w mieszkaniach. Także wilczury, które w mieszkaniach nie powinny być trzymane, bo maja duży temperament. Moim zdaniem powinno się zakazać trzymania psów w domach. No, może z wyjątkiem małych piesków. Przecież taki duży pies w domu śmierdzi - uważa mężczyzna. Dodaje, że największy problem jest nie ze starymi mieszkańcami, ale z nowymi, którzy sprowadzają się z wielkimi psami.

Lokatorzy, którym dokuczyły psy, maja opory, żeby zwracać uwagę właścicielom zwierzaków. Pozostaje im tylko zgłosić problem administracji, która powinna upomnieć właściciela psa. W ostateczności można także poprosić o pomoc policję. Psy muszą być wyprowadzane na smyczy i w kagańcu. Taka zasada obowiązuje w Stalowej Woli i każdego roku kilka osób dostaje kary za nie stosowanie się do tego wymogu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie