Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Klub Kajakowy reaktywuje się w Tarnobrzegu po ponad 30-letniej przerwie

Klaudia TAJS
W zakończonym obecnie turnusie uczestniczyło 17 dzieci w wieku 9 – 13 lat, które łącząc aktywny wypoczynek z zabawą trenowały przez kilka dni pod okiem trenerów Klubu Kajakowego "Jezioro Tarnobrzeg”.
W zakończonym obecnie turnusie uczestniczyło 17 dzieci w wieku 9 – 13 lat, które łącząc aktywny wypoczynek z zabawą trenowały przez kilka dni pod okiem trenerów Klubu Kajakowego "Jezioro Tarnobrzeg”. Klaudia Tajs
W planach mają szkolenie kadry i udział w zawodach. W planach profesjonalny tor regatowy.
Dzieci pływają w jednoosobowych kajakach, które ważą około 10 kilogramów.

Dzieci pływają w jednoosobowych kajakach, które ważą około 10 kilogramów. Klaudia Tajs

Dzieci pływają w jednoosobowych kajakach, które ważą około 10 kilogramów.
(fot. Klaudia Tajs )

Na początek zorganizowali dwa turnusy półkolonii kajakarskiej. Liczba chętnych uczestników, którzy w ramach akcji "Lato w mieście", postanowili spędzić czas w kajaku, zaskoczyła organizatorów wypoczynku, którymi są założyciele Klubu Kajakowego "Jezioro Tarnobrzeg". Klubu, który reaktywuje się w mieście po ponad 30-letniej przerwie.
Sekcja Klub Kajakowego "Jezioro Tarnobrzeg" rozpoczęła swoją działalność od zorganizowania nad jeziorem półkolonii kajakarskich. W lipcu odbył się pierwszy turnus. Liczba chętnych pokazała, że nowa sekcja, nie będzie narzekała na brak chętnych. W zakończonym obecnie turnusie uczestniczyło 17 dzieci w wieku 9 - 13 lat, które łącząc aktywny wypoczynek z zabawą trenowały przez kilka dni pod okiem trenerów Klubu Kajakowego "Jezioro Tarnobrzeg".

TEORIA W SZKOLE PRAKTYKA NA JEZIORZE

Klub zrzesza już 32 członków. Swoją siedzibę ma w Szkole Podstawowej numer 3. Od nowego roku szkolnego prowadzone będą tam zajęcia teoretyczne dotyczące technik pływania, a w sezonie letnim będą odbywać się zajęcia praktyczne na akwenie. Z kolei baza klubu znajduje się nad Jeziorem Tarnobrzeskim, z dojazdem od strony osiedla Miechocin. Baza jak na początek jest uboga, ale dla dzieci i młodzieży oraz tych, którzy reaktywowali klub, liczą się chęci i zapowiedź pomocy ze strony władz miasta i zarządu Kopalni Siarki Machów. Do dyspozycji kajakarzy jest niewielka plaża, pomosty i kilka baraków, zaadoptowanych na magazyn sprzętu i przebieralnię.

Jak podkreślają członkowie klubu są oni bardzo zadowoleni z możliwości trenowania dzieci i młodzieży oraz powrotu do swoich dawnych pasji. Chwalą także dobrą współpracę z władzami miasta, które przychylnym okiem spojrzały na odradzającą się sekcję, plany instruktorów i potrzeby związane z zakupem podstawowego sprzętu, bez którego praca u podstaw nie byłaby możliwa. - Zaczynaliśmy praktycznie od zera - przyznaje Czesław Szlachetka, prezes klubu. - Dzięki zaangażowaniu naszych członków oraz przychylności prezydenta stworzyliśmy dzieciom bardzo dobre warunki do profesjonalnego uprawiania kajakarstwa. My, starsi kajakarze nie mieliśmy w przeszłości możliwości trenowania na tak dużym akwenie, jakim jest Jezioro Tarnobrzeskie. Trenowaliśmy w Wiśle, gdzie często łamane były wiosła i uszkadzane kajaki. Teraz, kiedy mamy jezioro, wykorzystujemy każdą możliwość do aktywnego uprawiania sportu, przy okazji promując akwen.

Założyciele klubu marzą, aby w przyszłości powstał tu profesjonalny tor regatowy, na którym zawodnicy przygotowywaliby się do zawodów. - Kiedyś, w latach 70-tych był pomysł wybudowania takiego toru na terenie osiedla Nadole - wspomina prezes Szlachetka. - Ale plany padły, bo wydarzenia w kraju uniemożliwiły realizację pomysłu.

KAJAKARSTWO MA PRZYSZŁOŚĆ

Norbert Mastalerz, prezydent Tarnobrzega, był w grupie tych zapaleńców, dzięki którym sekcja odrodziła się. Przypomina, że sekcja kajakarska w przypadku Tarnobrzega, to żadna nowość, bo wystarczy sięgnąć w przeszłość , by przekonać się, że kajakarze z Tarnobrzega, a wśród nich obecny prezes klubu Czesław Szlachetka, pokazali, że trenując na kapryśnej Wiśle i polskich zbiornikach, można odnosić sukcesy. I to nie byle jakie, bo prezes Szlachetka na swoim koncie ma sporo nagród. To między innymi brązowy medal w "czwórkach" w mistrzostwach Polski. Został powołany także do kadry narodowej w kategorii młodzików.

Kopalnia Siarki Machów zamontowała nad brzegiem na potrzeby kajakarzy pomost.
Kopalnia Siarki Machów zamontowała nad brzegiem na potrzeby kajakarzy pomost. Klaudia Tajs

Kopalnia Siarki Machów zamontowała nad brzegiem na potrzeby kajakarzy pomost.
(fot. Klaudia Tajs )

- Tarnobrzeg ma długie tradycje kajakarskie - przypomina Norbert Mastalerz. - W czasach kiedy Klub Sportowy Siarka był finansowany przez Kopalnie i Zakłady Przetwórstwa Siarki "Siarkopol" działało w nim aż dwanaście sekcji. Klub w tamtym czasie szkolił setki zawodników.

Jedną z wiodących była właśnie sekcja kajakarstwa. Siarka miała w dorobku wielokrotnych mistrzów Polski, a nawet kandydatów do udziału w Igrzyskach Olimpijskich w latach 70-tych. Niestety na przełomie lat 70 i 80-tych sekcję postawiono w stan likwidacji. Na jej bazie powstał Tarnobrzeski Klub Sportowy "Wodnik". - Dlatego cieszę się, że znalazło się kilku zapaleńców i miłośników kajakarstwa klasycznego, którzy powołali klub i chcą swoją pasją zarazić młodych tarnobrzeżan - dodaje prezydent.

Do tej pory dzięki dotacji z miasta, klub wzbogacił się o sześć nowych kajaków, - koszt zakupu nowego to wydatek 1 500 złotych. Klub dysponuje także używanym sprzętem przekazanym od zaprzyjaźnionych środowisk kajakarskich, między innymi z Lublina.

INFRASTRUKTURA OD KOPALNI

W gronie zapaleńców, którzy reaktywowali klub jest Robert Niedbałowski, prezes Kopalni Siarki "Machów". Do klubu trafił nieprzypadkowo, bowiem w przeszłości, w szkole podstawowej, a potem w technikum, był jednym z tych, którzy trenowali w dawnej sekcji. Dlatego z sentymentem włączył się w reaktywację klubu. - Kopalnia wybudowała nad brzegiem ten pomost - pokazuje. - Postawiliśmy także baraki, w których przechowywany jest sprzęt. Kopalnia to jezioro, a jezioro to sekcja, dlatego jesteśmy jak naczynia połączone. Kajakarze z sekcji cały czas przychodzą do kopalni i sygnalizują, że mają potrzeby. Pomagamy w miarę naszych możliwości.

Do dyspozycji kajakarzy jest kilka baraków, zaadoptowanych na magazyn sprzętu i przebieralnię.
Do dyspozycji kajakarzy jest kilka baraków, zaadoptowanych na magazyn sprzętu i przebieralnię. Klaudia Tajs

Do dyspozycji kajakarzy jest kilka baraków, zaadoptowanych na magazyn sprzętu i przebieralnię.
(fot. Klaudia Tajs )

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie