Kobieta zarobi mniej

Polka ma gorszą sytuację na rynku pracy niż przeciętna Europejka. Częściej jest bezrobotna, a jej pensja jest o prawie jedną szóstą mniejsza niż zarobek mężczyzny - tak wynika z najnowszego raportu Komisji Europejskiej. W naszym regionie sytuacja pracujących kobiet wygląda tak samo.

Trudne warunki na rynku pracy w regionie świętokrzyskim odbijają się nie tylko na mniejszej liczbie ofert pracy dla kobiet, ale także na ich zarobkach. Jak pokazują statystyki, w Świętokrzyskiem jest pod tym względem źle, a może być jeszcze gorzej.

KOBIETY NA SZARYM KOŃCU
Trzy lata temu przeciętny mężczyzna zarabiał na tym samym stanowisku co kobieta o 7,5 procent więcej, rok później ta różnica wynosiła już średnio 14,3 procent. W rzeczywistości te różnice bardzo często są jeszcze większe.

Jak wynika z najnowszego badania wynagrodzeń, mężczyzna w Polsce w ubiegłym roku zarabiał średnio 3900 złotych, a kobieta 3000 złotych, czyli 30 procent mniej. Im wyższe stanowiska, tym większe są różnice w zarobkach. Wśród pracowników szeregowych jest to średnio 460 złotych różnicy, a wśród dyrektorów aż 3,5 tysiąca.

Statystyki regionalne potwierdzają tę tendencję i pokazują, że w zależności od wykształcenia i zajmowanego stanowiska mieszkańcy naszego regionu dostają za tę samą pracę różne wynagrodzenie, zależnie od płci.

W naszym województwie kobiety pracujące we władzach publicznych, jako wyższe urzędniczki i na kierowniczych stanowiskach dostają pensje aż o 28 procent mniejszą niż ich koledzy po fachu. Kobieta specjalistka w danej branży, mimo że tak samo wykonuje swoją pracę jak mężczyzna, dostanie za nią o 22 procent mniej. Panie z wykształceniem technicznym i pracujące na stanowiskach jako średni personel także nie mają co spodziewać się równego traktowania w kwestii wynagrodzenia za pracę. Na konto wpłynie każdej z nich średnio o 16 procent mniej niż mężczyznom.

Najmniejsze różnice w wynagradzaniu w zależności od płci dotyczą pracowników biurowych. Tu sytuacja jest najbardziej sprawiedliwa, bo kobiety zarobią jedynie o 2 procent mniej niż ich biurowi koledzy.

DZIECI PRZESZKADZAJĄ?
Jak oceniają specjaliści, różnice te w dużym stopniu wynikają z tego, że praca kobiet, przerywana na czas rodzenia i wychowywania dzieci, jest niestety gorzej wyceniana. Więc chociaż Polki są lepiej wykształcone niż mężczyźni, to gorzej zarabiają, rzadziej awansują i jest ich mniej na stanowiskach kierowniczych.
Mieszkanki Europy Zachodniej coraz częściej łączą pracę z opieką nad dziećmi i zamiast całkowicie rezygnować z aktywności zawodowej, ograniczają jedynie jej wymiar. W Polsce występuje tendencja przeciwna.