Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejna odsłona gigantycznego śledztwa w Tarnobrzegu. Oszuści wyłudzili kilkaset tysięcy złotych

Marcin RADZIMOWSKI
Fałszowanie dowodów osobistych, zaświadczeń o zatrudnieniu, wyłudzanie towarów na kredyt - to tylko część zarzutów, jakie w tarnobrzeskiej prokuraturze usłyszeli członkowie zorganizowanej grupy przestępczej działającej w całej Polsce.

Do sześciu podejrzanych osób dołączyła właśnie kolejna - mężczyzna handlujący wyłudzonym towarem.

We wtorek sąd przedłużył pobyt w tymczasowym areszcie dwóm podejrzanym, kolejne wnioski prokuratorskie zostaną rozpoznane w najbliższym czasie. W sumie w areszcie śledczym przebywa sześciu mężczyzn (kolejny dołączył w ostatnich dniach), na wolności pozostaje z dozorem policyjnym kobieta.

Nad tą gigantyczną sprawą pod nadzorem Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu pracują funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego.
- Wszyscy podejrzani w tej sprawie są mieszkańcami Śląska. Przestępstwa popełniali niemal na terenie całego kraju, w naszym regionie między innymi w Tarnobrzegu, Staszowie i Sandomierzu. Zostali zatrzymani przez policjantów z Jasła i Tarnobrzega - wyjaśnia prokurator Anna Romaniuk, zastępca prokuratora okręgowego w Tarnobrzegu.

KUPILI DOWODY

Mózgiem grupy był 44-letni Michał J. z Tarnowskich Gór (województwo śląskie), który do pomocy wziął sobie kilka innych osób. Proceder był niemal doskonale zorganizowany. Na początku przestępcy poruszali się po terenie kilku województw, w poszczególnych miastach i wsiach skupując (lub kradnąc) dowody osobiste.

- Od pijaczków kupowali za parę złotych dokument. Kupujący mówił właścicielowi dowodu, że jego brat jest poszukiwany listem gończym, a taki dowód umożliwi mu wyjazd za granicę - mówi nam anonimowo jeden z policjantów. - Kupujący instruował też pijaczka, żeby ten za kilkanaście dni zgłosił zaginięcie dowodu. W tym czasie "brat" będzie już poza krajem.

Według dotychczasowych ustaleń śledztwa, w ten sposób w całym kraju, także w miastach naszego regionu, przestępcy (wykorzystując lokalnych pośredników) skupili około dwustu dowodów osobistych! Dowody były następnie fałszowane - wklejano zdjęcia jednego z dwóch członków grupy przestępczej (odpowiedzialnych bezpośrednio za wyłudzanie), do tego podrabiano zaświadczenia o zatrudnieniu - według naszych ustaleń powstało około tysiąca fałszywych dokumentów!

Dokumenty wystawiane były na prawdziwe, istniejące firmy. W naszym regionie sfałszowane zaświadczenia miały pieczątki głównie Kopalni Siarki w Machowie i Kopalni Dolomitu w Sandomierzu. Oczywiście osoby z zaświadczeniami nigdy nie były pracownikami tych firm.

PO GODZINACH PRACY

Przestępcy byli cwani. Do sklepów ze sprzętem rtv i komputerami wchodzili po godzinie 16 na wypadek, gdyby nieufny sprzedawca zadzwonił do firmy widniejącej na zaświadczeniu o pracy, aby sprawdzić, czy dana osoba faktycznie jest w firmie zatrudniona. A o tej godzinie księgowe już zazwyczaj nie pracują.

To były zsynchronizowane działania, takie wypady objazdowe do kilku, kilkunastu sklepów w ciągu dnia. Towar był wyłudzany często dwa, trzy razy w tych samych placówkach, lecz w różnych odstępach czasu i przez inne osoby. To na wypadek, gdyby sprzedawca skojarzył kogoś po wyglądzie.

Sprawa zaczęła się sypać, kiedy banki zaczęły wysyłać do mężczyzn (tych, którzy sprzedali swoje dowody osobiste) umowy kredytowe i nakazy zapłaty rat za zaciągnięte zobowiązania. Przestraszeni dłużnicy zaczęli zgłaszać się do policji i prokuratury w całym kraju.

Dwaj podejrzani zostali zatrzymani w Jaśle, trzej ich wspólnicy - w Tarnobrzegu. Tarnobrzeska prokuratura obecnie prowadzi śledztwo, na które składa się kilkanaście innych, przesłanych z prokuratur okręgowych z całej południowej połowy kraju (na tym obszarze działała grupa).

PODSŁUCHY I GPS

Pracując nad sprawą policjanci wykorzystali w swoich działaniach nowoczesne zdobycze techniki, między innymi podsłuchy i system namierzania miejsca pobytu osób na podstawie sygnałów telefonii komórkowej.
Zatrzymani mężczyźni usłyszeli zarzuty między innymi przynależności do zorganizowanej grupy przestępczej, wyłudzania kredytów, podrabiania dokumentów, handlu dowodami osobistymi. Kobieta była odpowiedzialna za wypisywanie zaświadczeń o zatrudnieniu na spreparowanych blankietach. Ostatnio do tego grona dołączył 40-letni mężczyzna, który trudnił się paserką - sprzedawał wyłudzony ze sklepów towar, głównie rtv i agd.

Niektórzy z zatrzymanych mają na koncie wyroki za różne przestępstwa, niektórzy z nich mają do odbycia kary kilku lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie