Fani basketu w Tarnobrzegu nie mają wesołych min. Siarka przegrywa mecz ze meczem, a co najgorsze kolejny kluczowy zawodnik w rotacji ma uraz. Tym razem jest to Jakub Patoka, który nie zagrał w sobotnim spotkaniu z King Wilkami Morskimi Szczecin. Drużyna prowadzona przez Zbigniewa Pyszniaka przegrała 69:81. - Nie możemy się załamywać, choć cały czas czegoś brakuje. Tym razem wypadł nam na jakiś czas Jakub Patoka - komentuje Zbigniew Pyszniak, trener Siarki Tarnobrzeg.
Skrzydłowy tarnobrzeskiego klubu ma problemy z pachwiną i w najgorszym razie może być poza grą nawet trzy tygodnie.
Do zdrowia wrócił za to Daniel Wall. Kapitan Siarki w meczu z King Wilkami imponował walecznością. Teraz jednak musi nadrobić zaległości treningowe, bo jest potrzebny drużynie. W sobotnim spotkaniu w barwach Siarki zadebiutował amerykański rozgrywający Mfon Udofia. Na razie trudno jest oceniać tego zawodnika, ale na pewno dał on ekipie nowy impuls.
- Za porażkę możemy tylko i wyłącznie przeprosić naszych kibiców. Do przerwy jeszcze to jakoś wyglądało, potem jednak było gorzej. Mfon wniósł spore ożywienie w naszych poczynaniach w ataku - mówi Jakub Zalewski, rzucający obrońca Siarki Tarnobrzeg. Kolejny mecz Siarka zagra w sobotę, 30 stycznia, z Polpharmą w Starogardzie Gdańskim.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?