Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kończy się wymiana sieci ciepłowniczej w Stalowej Woli

Zdzisław Surowaniec
Prace przy wymianie rur ciepłowniczych przy ulicy Dmowskiego.
Prace przy wymianie rur ciepłowniczych przy ulicy Dmowskiego. Zdzisław Surowaniec
Zbliżający się sezon grzewczy sprawia, że w Stalowej Woli kończone są trwające cztery miesiące prace przy wymianie rur ciepłowniczych na nowoczesne, powodujące minimalne straty ciepła.

W tym roku sezon grzewczy zakończył się tydzień przed końcem kwietnia. Wkrótce z kopyta ruszyły prace nad modernizacją sieci ciepłowniczej. Ciepłownicy przystąpili do prac nad wymianą starej sieci ciepłowniczej.

Największe prace przeprowadzone były w centrum miasta na odcinku od sądu do Szkoły Podstawowej Nr 7 oraz od Szkoły Podstawowej Nr 2 przy ulicy Mickiewicza w kierunku liceum i ulicy Leśnej. Przebudowano sieć w okolicy liceum imienia KEN. Teraz trwa wymiana rur wzdłuż ulicy Dmowskiego, w sąsiedztwie Szkoły Podstawowej Nr 1.

W sumie na ten rok zaplanowano prace na 5 mln zł. Wymieniane są stare rury i układane nowoczesne, tak zwane preizolowane, do minimum zmniejszające utratę ciepła. Do historii należą rury otulane matą szklaną i betonowane. To przez takie stare technologie są straty ciepła, objawiające się między innymi tym, że tam, gdzie pod ziemią są ułożone rury, zimą nie zamarza w tym miejscu śnieg na powierzchni ziemi.

Nowe technologie są kosztowne, ale sprawiają, że powstają duże oszczędności dla mieszkańców. Jednak nie tylko od właściwości izolacyjnych rur zależą rachunki, Wpływ na to mają także termostaty instalowane w mieszkaniach na kaloryferach, pozwalające na indywidualne regulowanie odbioru ciepła oraz liczniki ciepła. Dostawy ciepła regulowane są także w zależności od pogody - im zimniej, tym jest wyższa temperatura dostawy ciepła.

Jak nam tłumaczy Andrzej Szymonik, prezes Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Stalowej Woli, ciepłownicy rozliczają się nie z sezonu grzewczego, tylko robią roczne rozliczenia od stycznia do grudnia. A w związku z tym, że w ubiegłym roku zima była wyjątkowo ciepła, ciepłownicy za wiele nie zarobią.

- To była wyjątkowa zima - potwierdza prezes Szymonik. Grudzień, który zwykle jest najzimniejszy, w ubiegłym roku miał średnią temperaturę plus dwa stopnie Celsjusza. Prawdziwa, arktyczna zima, z syberyjskimi mrozami przyszła pod koniec stycznia i trwała przez luty. Momentami było nawet minus dwadzieścia pięć stopni. Dodatkowy rachunek za to grzanie przyjdzie zapłacić lokatorom w przyszłym roku.

Sieć ciepłownicza w Stalowej Woli ma długość 200 km. Sezon grzewczy w Stalowej Woli na przełomie 2011 i 2012 roku trwał 201 dni. W ubiegłym roku trwał 238 dni. To o 48 dni dłużej niż przed pięcioma laty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie