Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koniec koszykówki w Tarnobrzegu? Zbigniew Pyszniak: - Mam dość

Piotr Nowak
Zbigniew Pyszniak
Zbigniew Pyszniak archiwum
Przez wiele lat Zbigniew Pyszniak był w Tarnobrzegu kojarzony jako ostoja koszykówki. Teraz powiedział, że ma dość. Drużyna seniorów Siarki została wycofana z rozgrywek, a on złożył rezygnację z funkcji prezesa Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg.

Nim to nastąpiło Prokuratura Okręgowa w Tarnobrzegu umorzyła śledztwo związane z dotacją dla Koszykarskiego Klubu Sportowego Siarka Tarnobrzeg. Śledztwo dotyczyło dwóch aspektów, niekorzystnego rozporządzenia mieniem oraz niedopełnieniem obowiązków przez byłego już prezydenta Grzegorza Kiełba. Śledztwo umorzone przez prokuratora Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu prowadzone było w sprawie: doprowadzenia Gminy Tarnobrzeg w okresie od 1 stycznia 2014 roku do 31 grudnia 2015 roku do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości 1.428.715,40 złotych przez Koszykarski Klub Sportowy Siarka Tarnobrzeg Spółka Akcyjna - niedopełnienia obowiązków przez Prezydenta Miasta Tarnobrzega w okresie od kwietnia 2017 roku do lutego 2018 roku i działania na szkodę interesu publicznego.

Wydawało się, że po decyzji Prokuratury stanie pan twardo na nogi. Tymczasem ma pan już dość wszystkiego. Jest szansa na zmianę tej decyzji ?

Zbigniew Pyszniak: - Mam serdecznie dość walki z wiatrakami i wysłuchiwania podejrzeń, a nawet oskarżeń. Wszystko ma swoje granice i te granice zostały przekroczone. Niestety, byli i są w Tarnobrzegu ludzie, którzy denerwowali się tym, że mieliśmy zawodową drużynę. To ci ludzie wygrali. Cóż zrobić, takie jest życie.

Kiedy emocje opadną zawsze można zmienić swoją decyzję. Da się pan namówić do jej zmiany?

- Wątpię. Niech teraz ktoś inny ciągnie ten wózek. Ja mam już dość. Koszykówka była i jest moją pasją, moim życiem. Łatwo zrezygnować nie było. Wiem o tym jak trudne chwile mnie czekają. Powtarzam jednak. Ja mam już dość. Już nie chodzi o to ile swoich prywatnych pieniędzy utopiłem. i jak bardzo się zadłużyłem, chodzi o zwykłą przyzwoitość. Szkoda tylko kibiców, których w Tarnobrzegu jest wielu.

Do kogo ma pan największy żal?

- Nie ma sensu nikogo obwiniać. Każdy ma własne sumienie i niech sam się ze sobą rozlicza.

Ma pan świadomość tego, że pana odejście może oznaczać koniec koszykówki w Tarnobrzegu

- Pewnie, że mam taką świadomość, ale też nie od dziś wiadomo, że nie ma ludzi niezastąpionych.

A jeśli znajdą się ludzie, którzy zdołają pana namówić do pozostania w zawodowym sporcie?

- Nadszedł już czas na to by inni pokazali co potrafią. Przez wiele lat wielu było takich, który tylko narzekali i podejrzewali. Teraz będą mogli się wykazać swoimi organizacyjnymi zdolnościami.

Załóżmy, że znajdzie się ktoś, kto będzie chciał zająć się koszykówką w Tarnobrzegu. Pomoże pan?

- Pewnie, że pomogę. Rola osoby z tylnego siedzenia mogła by mi nawet w pewnym stopniu odpowiadać. Niech ktoś ratowanie koszykówki w Tarnobrzegu weźmie na swoje barki. Jestem w stanie służyć swoim doświadczeniem. Tyle tylko, że ja mogę pomóc, ale już nie prowadzić tego wszystkiego samodzielnie. Przez wiele lat byłem w klubie od wszystkiego. Czasami pomagał mi tylko mój syn Piotrek, ale i on dał sobie z tym spokój, kiedy zorientował się jak bardzo ta działalność w sporcie smakuje. Jestem mu wdzięczy, że nie zostawił mnie w klubie samego i dokąd mógł pomagał mi z całych sił. Zawsze też mogłem liczyć ma żonę Bogusię i chciałbym jej za to serdecznie podziękować.

Wycofanie z rozgrywek drugiej ligi drużyny seniorów nie musi oznaczać końca basketu w Tarnobrzegu

- Nie musi, ale wszystko wskazuje na to, że basket w naszym mieście to już przeszłość. Nie mamy już drużyn młodzieżowych, a Koszykarski Klub Sportowy Siarka Tarnobrzeg przestał praktycznie istnieć. Nie myślałem, że doczekam takiej chwili. Działając przez tyle lat w sporcie byłem przyzwyczajony nie tylko do zwycięstw, ale także do porażek. Teraz przyszła pora do najboleśniejszych z dotychczasowych moich przegranych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie