AZS Koszalin - JEZIORO TARNOBRZEG 80:66 (24:18,15:18, 22:22, 19:8)
Koszalin: Harris 29 (2x3), Leończyk 16 (1x3), Mielczarek 10 (2x3), Skibniewski 9 (1x3), Kuebler 7 (1x3) - Milicić 5 (1x3), Śpica 3, Bigus 1, Gibaszek.
Jezioro: Dłoniak 15 (2x3), Wall 8 (2x3), Alexander 8 (1x3), Doaks 8, Long 5 (1x3) - Przybyszewski 10 (2x3), Tiller 7, Patoka 5 (1x3).
Sędziowali: Marcin Kowalski, Dariusz Lenczowski oraz Michał Chrakowiecki. Widzów: 850.
Wyjątkowo nieudana okazała się przedświąteczna wyprawa koszykarzy Jeziora Tarnobrzeg nad Bałtyk. W sobotę nasz zespół przegrał ligowy mecz w Kołobrzegu, a w niedzielę uległ w pucharowej potyczce w Koszalinie. Pierwszy mecz rozegrany w Tarnobrzegu nasz zespół wygrał 85:80, ale okazało się to zbyt małą zaliczką.
ROZPOCZĄŁ DOAKS
Rozpoczęło się od celnego rzutu Niccheusa Doaksa, ale później trafiali już Michael Kuebler oraz Darrell Harriss i miejscowi objęli prowadzenie 4:2. Ładnym rzutem za trzy punkty odpowiedział Daniel Wall i "Jeziorowcy" ponownie objęli prowadzenie, tym razem 5:4. Było to wszystko na co w niedzielny wieczór podczas pierwszej kwarty pozwolili naszej drużynie koszykarze z Koszalina. Gospodarze uzyskali wyraźną przewagę i po pięciu minutach gry oraz trafieniu zza łuku Harrisa wygrywali już 18:9. Po pierwszej kwarcie miejscowi prowadzili sześcioma "oczkami". Drugą "ćwiartkę" celnym rzutem rozpoczął Jakub Dłoniak. Gospodarze się rozpędzali, a skutecznością imponował Harris, który po 13 minutach gry miał na swoim koncie już 14 punktów, a miejscowy wygrywali 34:25. Nasi koszykarze nie poddali się i na 1,31 min przed końcem pierwszej połowy po wolnych Jonahtona Tillera było tylko 37:34.
FINISZ DLA GOSPODARZY
Pierwsze pięć punktów drugiej połowy gospodarze zdobyli za sprawą Pawła Leończyka, a później powiększyli swoją przewagę do 10 "oczek". Ale i tym razem nasi gracze nie spasowali. Podopieczni trenera Dariusza Szczubiała grali bez kompleksów i ku konsternacji widzów w 25 min był remis 48:48, a 90 sekund później po trafieniu Xaviera Alexandra za trzy punkty nasz zespół objął prowadzenie 51:50. Jeszcze lepiej było na 2,45 min przed końcem trzeciej "ćwiartki" kiedy to po wolnych Jakuba Patoki było 56:53 dla "Jeziorowców", ale finisz należał do miejscowych. W czwartej kwarcie nasz zespół był bez szans.
Oficjalne pucharowa przygoda naszej drużyny została zakończona, niewykluczone jednak, że będzie trwała nadal. Stanie tak się jeśli Koszalin otrzyma prawo organizacji finału Pucharu Intermarche Basket Cup.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?