Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Jeziora Tarnobrzeg przegrali z Turowem w fatalnym stylu. Jaka była przyczyna porażki?

/PISZ/
Trener Siarki Dariusz Szczubiał w różny sposób starał się mobilizować swoich podopiecznych, ale nie dał rady.
Trener Siarki Dariusz Szczubiał w różny sposób starał się mobilizować swoich podopiecznych, ale nie dał rady. Marcin Radzimowski
Po dwóch zwycięstwach i euforii wśród kibiców koszykarskiej drużyny Jeziora Tarnobrzeg przyszły dwie porażki i smutek ze straconej szansy za zadomowienie się w górnej połowie tabeli Tauron Basket Ligi. Mecz z Turowem Zgorzelec przegrany został w fatalnym stylu.

Końcowy wynik 71:87 jest mylący, bowiem "Jeziorowcy" zasłużyli na wyższą porażkę. Na szczęście rozprężeni w czwartej kwarcie goście zaczęli seryjnie popełniać błędy i gospodarze nieco podgonili wynik.

RĘCE SIĘ TRZĘSŁY

Kibice, którzy przyszli na to spotkanie i oczekiwali zwycięstwa gospodarzy zostali szybko sprowadzeni za ziemię. Nim się obejrzeli gospodarze przegrywali już 2:16. Trener Dariusz Szczubiał z niedowierzaniem patrzył na to co się dzieje na boisku.

- Nie mogę powiedzieć ani jednego dobrego słowa o jakimś koszykarskim elemencie w grze mojej drużyny. Zbiórki, powrót do defensywy i inne elementy były bardzo słabe. Jednym słowem zagraliśmy tragicznie. Przyznam się szczerze dawno drużyna prowadzona przeze mnie, nie rozegrała tak kiepskiego spotkania. Zawodnicy w szatni nie byli w stanie odpowiedzieć, co tak naprawdę się stało, że drżały nam ręce i nogi przez 40 minut.

Przyczyn porażki nie mógł doszukać się także kapitan tarnobrzeskiego zespołu Jakub Dłoniak.
- Nie wiemy co się stało, nie wiemy dlaczego zagraliśmy tak słabo - przyznał podczas pomeczowej konferencji prasowej.

POTRZEBNY CENTER

Po zwycięstwach z AZS Koszalin i Kotwicą Kołobrzeg przyszły porażki ze Stelmetem w Zielonej Gorze i u siebie z PGE Turowem Zgorzelec. Czyżby pojawił się już kryzys? Raczej nie. Przyczyną porażki było zbyt frywolne podejście naszego zespołu do meczu z Turowem, zabrakło koncentracji. Można jednak zaryzykować stwierdzenie, że nawet przy znacznie lepszej grze nasz zespół przegrałby z Turowem, który ma silny zespół i długą ławkę wartościowych rezerwowych. Niestety, w najwyższej klasie rozgrywkowej nie da się grać bez centra.

Szerzej we wtorkowym papierowym wydaniu Echa Dnia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie