Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki grają coraz lepiej

Piotr SZPAK [email protected]
Po meczu z Big Starem Tychy koszykarze Siarki Tarnobrzeg mieli olbrzymie powody do zadowolenia.
Po meczu z Big Starem Tychy koszykarze Siarki Tarnobrzeg mieli olbrzymie powody do zadowolenia. M. Radzimowski
Sobotni mecz pierwszoligowych koszykarzy Siarki Tarnobrzeg z Big Starem Tychy miał dać odpowiedź na pytanie ile wart jest tarnobrzeska drużyna w tym sezonie. Jak się okazało warta jest wiele.

Pokonanie wicelidera tabeli z Tychów 88:79 odbyło się w efektownym stylu, a co najważniejsze przy gorącym dopingu żywiołowo reagującej publiczności, co w Tarnobrzegu nie było dotychczas zbyt częstym zjawiskiem.

NIESIENI DOPINGIEM

Podczas pierwszych w tym sezonie meczy koszykarzy Siarki, trybuny hali Ośrodka Sportu i Rekreacji Wisła świeciły pustkami, ale kiedy "Siarkowcy" zaczęli wygrywać mecz za meczem, fanów powoli przybywało. W sobotę zjawiło się ich się na trybunach blisko tysiąc i nie byli to ludzie reagujący niczym podczas teatralnego przedstawienia, ale gorąco dopingujący swój zespół. Fani Siarki zaimponowali w najważniejszym momencie, kiedy ich pupile przegrywali 60:64, wtedy zerwał się doping. Duża w tym zasługa grupy dobrze zachowujących się i prowadzących doping szalikowców, którzy zdzierali gardło przez całe spotkanie.

- Kibice nam bardzo pomogli, serdecznie im za to dziękujemy i zapraszamy na kolejne nasze mecze. Przy takim dopingu, w takiej atmosferze, gra się bardzo dobrze - mówił po spotkaniu z Tychami lider tarnobrzeskiego zespołu Bartosz Krupa.

POCHWAŁY OD KULIGA

Mimo porażki, goście zaprezentowali się w Tarnobrzegu z bardzo dobrej strony, szczególnie dotyczy to Łukasza Pacochy oraz najlepszego młodzieżowca w rozgrywkach pierwszej ligi mierzącego 205 cm wzrostu reprezentanta Polski Damiana Kuliga.
- Siarka to bardzo dobry zespół, dziś pokazali, na co ich stać. W takiej formie mogą w play off zwojować bardzo wiele. My nie zagraliśmy źle, a mimo to przegraliśmy - przyznał po meczu Kulig.

Sobotnie spotkanie jeszcze raz potwierdziło, jak ważną rolę w naszej drużynie odgrywają Bartosz Krupa i Michał Baran. Dobrze grają zmiennicy, młodzieżowcy: Michał Rabka i Sergiusz Prażmo stają się pewnymi punktami zespołu. Do końca sezonu jeszcze sporo gry, cztery kolejki rundy zasadniczej i play off. Już jednak teraz można powiedzieć, że tak mocno przez malkontentów krytykowany trener Zbigniew Pyszniak zbudował w Tarnobrzegu solidną drużynę. I czy się to komuś podoba czy nie, to Pyszniak ma teraz prawo chodzić z podniesioną głową, tak samo zresztą jak jego gracze, a kibice mogą być dumni ze swej drużyny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie