Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki i Stali wracają do pracy

Arkadiusz Kielar, Piotr Szpak
Koszykarze tarnobrzeskiej Siarki (z piłką Michał Baran) mają nadzieję wygrać swój najbliższy wyjazdowy mecz w Kaliszu.
Koszykarze tarnobrzeskiej Siarki (z piłką Michał Baran) mają nadzieję wygrać swój najbliższy wyjazdowy mecz w Kaliszu. M. Radzimowski
Po krótkim odpoczynku koszykarze naszych pierwszoligowych drużyn wracają do reżimu treningowego.

Czasu na odpoczynek trochę było, ale nie ma przeproś i dla naszych pierwszoligowych koszykarzy Siarki Tarnobrzeg i Stali Stalowa Wola znów zaczęły się ciężkie dni, spowodowane treningami i stresami związanymi z walką o punkty.
Z dwóch naszych drużyn mniej tych stresów mają koszykarze Siarki, którzy wygrali dotychczas połowę z ośmiu rozegranych spotkań.

ODPOCZĘLI OD SIEBIE

"Siarkowcy" zwycięstw na koncie powinni mieć siedem, ale pokpili początek sezonu i teraz zamiast być w czubie tabeli, wloką się w drugiej jego części i nadrabiają straty. Najbliższy rywal naszego zespołu AZS Kalisz to beniaminek, który wynikami nie zachwyca. Ale skoro "Siarkowcy" potrafili przegrać w Katowicach, to przegrać mogą wszędzie.

- Nie będzie tak źle, kryzys mamy za sobą, drużyna rozumie się coraz lepiej i powinno być już dobrze. Chłopcy dostali na Wszystkich Świętych trzy dni wolnego, odpoczęli od koszykówki i od siebie. Taka przerwa dobrze robi, liczę, że od wtorku zapału do treningu nie będzie nikomu brakowało - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.
W Siarce nie mają takich kłopotów jak w Stalowej Woli, pieniądze zawodnicy dostają na czas, nie ma też kontuzji i oby to trwało jak najdłużej.

CZERWONKA W ŁODZI

Wolne na Wszystkich Świętych dostali też koszykarze "Stalówki". Sytuacja w zespole jest, mówiąc delikatnie, nieciekawa, stalowowolanie mieli walczyć o czołowe lokaty w tabeli, a przegrali sześć ostatnich spotkań. Kryzys trwa, z funkcji trenera, jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, zrezygnował Leszek Kaczmarski, który skupi się na obowiązkach prezesa klubu, a zastąpił go jego asystent Bogdan Pamuła. Z zespołu z powodu zaległości finansowych odszedł Adrian Czerwonka, który przeniósł się do ŁKS Łódź, ciężko kontuzjowani są Paweł Pydych i Maciej Klima, a na dodatek nadal nie podpisana została jeszcze umowa z prezydentem Szlęzakiem, na podstawie której z budżetu miasta na drużynę ma trafić 400 tysięcy złotych.

- Wisi nad nami jakieś fatum - mówi Leszek Kaczmarski. - Ale wierzę, że i dla nas zaświeci w końcu słońce. Kilka spotkań przegraliśmy przez to, że zawaliliśmy czwartą kwartę, zabrakło kilka razy łutu szczęścia. W zapowiedziach przed sezonem atmosfera była za bardzo rozdmuchana, mówiło się tylko, że będziemy walczyć o awans. Ale jest jeszcze sporo spotkań do końca i ten zespół stać na dobre wyniki.
Do Stali, jak informowaliśmy, ma trafić nowy zawodnik, center Tomasz Andrzejewski, wychowanek Anwilu Włocławek. Mówi się też o innym graczu z tego klubu, skrzydłowym Marku Piechowiczu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie