Zbigniew Pyszniak, trener Siarki:
Zbigniew Pyszniak, trener Siarki:
- W tym meczu trudno wskazać faworyta, chociaż to, że Dąbrowa gra we własnej hali jest pewnie dla nich plusem. Fajnie byłoby wygrać przed samymi świętami, ale przecież o tym samym myślą gospodarze. Czy zagra Piotr Ucinek? To zależeć będzie od rozwoju sytuacji na parkiecie.
Mecz miał zostać rozegrany przed trzema tygodniami, ale kilku graczy tarnobrzeskiej drużyny było przeziębionych i Wydział Gier Polskiego Związku Koszykówki zgodził się na przełożenie spotkania. Kalendarz rozgrywek jest napięty, dlatego zdecydowano się grać jeszcze przed świętami.
DYSPOZYCJA DNIA
Koszykarze z Dąbrowy Górniczej zajmują drugie miejsce w tabeli, ale tylko dlatego, że mają właśnie zaległy mecz z Siarką. Nawet jeśli go przegrają, to ten rok zakończą na pierwszym miejscu, chyba, że wcześniej Wydział Gier Polskiego Związku Koszykówki przyzna Siarce walkower za nierozegrany mecz z rezerwami Asseco Gdynia. Wtedy, przy zwycięstwie w dzisiejszym meczu, nasz zespół awansowałby na pierwsze miejsce w tabeli. Pierwsza runda już za nami, zostało jeszcze do rozegrania kilka zaległych spotkań. Obie drużyny, które zmierzą się w dzisiejszym spotkaniu, spisują się w tym sezonie znakomicie, obie wymieniane są w gronie faworytów do awansu i potwierdzają, że stać je na to.
- Faworyta w dzisiejszym meczu nie ma, decydować będzie dyspozycja dnia. Dąbrowa to wymagający rywal, ale przeciwko takim gra się zawsze lepiej niż przeciwko drużynom z dołu tabeli - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu, Zbigniew Pyszniak.
SILNA EKIPA
Działacze klubu z Dąbrowy Górniczej otwarcie przed sezonem mówili, iż interesuje ich gra o awans do ekstraklasy. I pod tym kątem budowali drużynę, w której aż roi się od znanych na ligowych parkietach zawodników: Łukasz Szczypka, Radosław Basiński czy byli koszykarze Stali Stalowa Wola: Marek Piechowicz i Adam Lisewski, to tylko niektórzy z nich. Dąbrowiczanie mają zdecydowanie dłuższą ławkę wartościowych rezerwowych graczy. W Siarce pod tym względem jest kiepsko. Sytuację może poprawić sprowadzony do drużyny w trybie awaryjnym były gracz Stali Stalowa Wola Piotr Ucinek, którego zadaniem będzie zastąpienie w zespole kontuzjowanego Michała Marciniaka. Ten leczy kontuzję i wróci do gry w połowie lutego. Ucinek ma jednak spore zaległości treningowe, ostatnio nigdzie nie grał. Cudów od niego wymagać więc nie będzie można.
- Piotrek został już zgłoszony do rozgrywek. Czy w Dąbrowie zagra, to zależeć będzie od sytuacji na boisku. Wiele jednak wskazuje na to, że jego debiut w naszym zespole wypadnie właśnie w tym meczu - dodał trener Pyszniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?