Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg i Stali Stalowa Wola faworytami spotkań kolejki

Piotr SZPAK [email protected], Arkadiusz KIELAR [email protected]
Bartosz Krupa, lider drużyny koszykarzy tarnobrzeskiej Siarki, zaprasza kibiców na dzisiejsze spotkanie swego zespołu z Zastalem Zielona Góra.
Bartosz Krupa, lider drużyny koszykarzy tarnobrzeskiej Siarki, zaprasza kibiców na dzisiejsze spotkanie swego zespołu z Zastalem Zielona Góra. M. Radzimowski
Robiący furorę w rozgrywkach pierwszej ligi koszykarze Siarki Tarnobrzeg zagrają w środę u siebie i będą faworytami w meczu z Zastalem Zielona Góra. W Rzeszowie zagra "Stalówka", która będzie chciała zrewanżować się rzeszowianom za porażkę w pierwszej rundzie.

Po efektownym sobotnim zwycięstwie nad Big Starem Tychy 88:79, koszykarze Siarki znów zagrają we własnej hali. O godzinie 18 rozpoczną mecz z Zastalem.

MOŻE BYĆ CIĘŻKO

Zastal, który walczy z Siarką o miejsce w czołowej "czwórce" tabeli, przed play off będzie zapewne bardzo wymagającym rywalem dla naszego zespołu. - W tej lidze nie ma łatwych meczów, ale gramy u siebie i zagramy o zwycięstwo - zgodnie twierdzą zawodnicy tarnobrzeskiego zespołu Maciej Bielak i Bartosz Krupa.

Na sobotni mecz "siarkowców" z Big Starem przyszło 900 kibiców. Całkiem prawdopodobne, że dziś ta liczba będzie większa, bowiem tarnobrzeżanie grają efektownie i efektywnie. Zresztą do wysokiego poziomu zespołu dostosowują się także fani Siarki. - Dziękuję naszym kibicom za sobotni doping w imieniu swoim i kolegów z drużyny. Zapraszam dziś do hali. Zrobimy wszystko, by znów byli z nas zadowoleni. Doping się przyda, bo czeka nas trudny mecz - mówi Bartosz Krupa, który w dwóch ostatnich spotkaniach "siarkowców", z Żubrami w Białymstoku i Big Starem Tychy w Tarnobrzegu, zdobył łącznie 40 punktów.

SYN PRZECIWKO OJCU

"Stalówka" gra w Rzeszowie z Resovią o godzinie 18 i ten mecz ma dla naszego zespołu niemałe znaczenie. Stalowowolanie oprócz tego, że bardzo potrzebują kolejnego zwycięstwa, to chcą jeszcze na dodatek zmazać plamę z pierwszego pojedynku obu zespołów, gdy u siebie sensacyjnie przegrali z zajmującymi ostatnie miejsce w tabeli rzeszowianami 80:82.
- Na ten mecz nie trzeba będzie nikogo w naszej drużynie specjalnie mobilizować - mówi Bogdan Pamuła, trener Stali. - Chcemy zrewanżować się Resovii, mam nadzieję, że zaprezentujemy się tym razem znacznie lepiej i sięgniemy po ważne zwycięstwo.

"Stalowcy" mieli tydzień przerwy, ostatni mecz grali w poprzednią środę awansem w Zielonej Górze z Zastalem, gdzie przegrali 57:72. Natomiast Resovia w minioną sobotę nieoczekiwanie ograła AZS w Katowicach 70:67. Po raz drugi w tym sezonie szykuje się nam pojedynek ojciec - syn, bo rzeszowian prowadzi znany stalowowolski szkoleniowiec Bogusław Wołoszyn, a w Stali czołowym zawodnikiem jest jego syn Michał, wychowanek stalowowolskiego klubu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie