MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze Siarki Tarnobrzeg są już mocno zmęczeni sezonem

Piotr Szpak
Koszykarskiej drużynie Siarki Tarnobrzeg pozostały jeszcze w tym sezonie do rozegrania tylko cztery mecze. Wiadomo już, że jedynym celem zespołu będzie uniknięcie zajęcia ostatniego, a najlepiej również i przedostatniego miejsca w tabeli.

Po dobrym, a co najważniejsze wygranym meczu z Anwilem Włocławek tarnobrzeska drużyna doznała porażki 55:75 w wyjazdowym spotkaniu z Rosą Radom. Trudno mieć do tarnobrzeskich koszykarzy pretensje za tę przegraną. Wszak Rosa to czołowy zespół Tauron Basket Ligi, który w tym sezonie odniósł już wielki sukces zdobywając Puchar Polski, a kto wie, czy nie sięgnie po mistrzostwo kraju. Na tle radomskiego zespołu ekipa Siarkowców prezentowała się bardzo mizernie.
Kiedy w pierwszej połowie goście zdobyli zaledwie 18 punktów były obawy, że w Radomiu padnie niechlubny dla tarnobrzeżan wynik. Na szczęście w drugiej połowie gospodarze odpuścili, grali rezerwowymi dzięki czemu ta część gry zakończyła się remisem, a goście uniknęli kompromitacji.

Katastrofalnie zagraliśmy zwłaszcza w pierwszej połowie. Rzuciliśmy zaledwie 18 punktów. To trochę za mało, aby myśleć o sukcesie. Jeżeli tak się wchodzi w mecz to ciężko wygrać z drużyną, która jest w czołówce tabeli i będzie się bić o medale. Zagraliśmy za mało skoncentrowani. Szkoda zaprzepaszczonych okazji, tych nietrafionych rzutów spod samego kosza. To zabrało nam chyba pewność siebie. Gra w ogóle się nie kleiła. Po przerwie chcieliśmy poprawić wynik, próbowaliśmy odrabiać straty, ale ewidentnie nie był to nasz dzień - przyznał jeden z najlepszych w tym sezonie koszykarzy Siarki Jakub Zalewski, który jest wychowankiem Rosy i jemu najbardziej zależało na pozytywnym pokazaniu się w Radomiu.
O tej porażce trzeba jak najszybciej zapomnieć i skupić się na czekających drużynę Siarki meczach. A będzie ich jeszcze cztery. W najbliższą sobotę 9 kwietnia Siarka zmierzy się we własnej hali ze Stalą Slam Ostrów Wielkopolski, w środę 13 kwietnia zagra na wyjeździe z PGE Turów Zgorzelec, w sobotę 16 kwietnia z MKS Dąbrowa Górnicza u siebie, a na zakończenie sezonu w niedzielę 24 kwietnia z Asseco w Gdyni.

Brutalne realia są takie, że sukcesem tarnobrzeskiej drużyny będzie zajęcia trzeciego miejsca od końca tabeli. Biorąc pod uwagę sportowe i organizacyjne możliwości tarnobrzeskiego klubu byłby to dobry wynik i za jego osiągnięciem tarnobrzeskim sympatykom basketu przyjdzie teraz ściskać kciuki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie