Pierwotnie "Jeziorowcy" mieli zmierzyć się ze Śląskiem 13 kwietnia we własnej hali. Działacze wrocławskiego klubu poprosili jednak tarnobrzeżan nie tylko o zmianę terminu, ale także o zmianę gospodarza i takową otrzymali.
W środę zakończyła się runda zasadnicza w rozgrywkach TBL, a obie drużyny były w odmiennych nastrojach. Wrocławianie, których celem jest zajecie dwóch pierwszych miejsc w gronie drużyn walczących o pozycje 7-12 pokonali we własnej hali AZS Koszalin 74:66, natomiast ekipa Stabill Jezioro przegrała wyjazdowe spotkanie z Energą Czarnymi Słupsk 63:77. W naszym zespole nie zagrali jednak dwaj najlepsi Polacy Marcin Nowakowski oraz Jakub Patoka, którzy narzekali na urazy.
- Przed naszą drużyną postawiony został cel minimum w postaci zajęcia 10 miejsca. Mamy jeszcze teoretyczne szanse na play off, ale by je przedłużyć trzeba we Wrocławiu wygrać. Moim zdaniem stać nas na to, chociaż wiadomo, że Śląsk jest szczególnie trudną do ogrania drużyną we własnej hali to walkę trzeba podjąć - mówi prezes tarnobrzeskiego klubu Zbigniew Pyszniak.
Obie drużyny rywalizować będą razem z Kotwicą Kołobrzeg, Polpharmą Starogard Gdański, AZS Koszalin i Asseco Gdynia o miejsca 7-12. Ale wrocławianie zainteresowani będą siódmą i ósmą lokatą premiującą graniem w rundzie play off. Celem naszego zespołu będzie natomiast zajęcie 10 miejsca co biorąc pod uwagę możliwości finansowe naszego klubu byłoby sporym sukcesem.
Szerzej w sobotnim papierowym wydaniu Echa Dnia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?