"Stalówka", w której zostało tylko czterech koszykarzy z poprzedniego sezonu: Rafał Partyka, Tomasz Andrzejewski, Maciej Klima i Michał Wołoszyn, a piąty, Paweł Pydych, zmaga się z kontuzją, zmierzy się z bogatym i pełnym uznanych zawodników Turowem we własnej hali w sobotę o godzinie 18. Do naszego miasta przyjadą gwiazdy, z Adamem Wójcikiem na czele. Choć będzie to pojedynek Dawida z Goliatem, to kibice w Stalowej Woli liczą, że niespodzianki się jednak zdarzają. Pierwszy mecz w nowym sezonie w PLK został już rozegrany, Trefl Sopot pokonał na własnym parkiecie Energę Czarnych Słupsk 59:54.
WYSŁALI DOKUMENTY
- To jest sport, niespodzianki zawsze są możliwe - przyznaje Bogdan Pamuła, trener Stali. - Wiadomo, że przeskok z pierwszej ligi do ekstraklasy jest duży, a Turów to zespół bardzo mocny, nie tylko w naszej ekstraklasie, ale to drużyna klasy europejskiej. Mam nagrania z jej meczów, rywale nie będą dla nas niespodzianką. Nie mamy kłopotów zdrowotnych przed pierwszym spotkaniem, a w naszym zespole powinien zagrać już kolejny Amerykanin, Demetrius Nelson, wysłaliśmy dokumenty o jego potwierdzenie do PLK. On ma z nami czasową umowę na dwa tygodnie, zagra z Turowem i w kolejnym meczu z Asseco Prokomem Gdynia. A potem zobaczymy. Nie zagra natomiast jeszcze testowany przez nas Paris Kyles.
W "Stalówce" zobaczymy więc trzech Amerykanów, oprócz Nelsona także pozyskanych wcześniej Davida Godbolda i Jarryda Loyda oraz innych nowych zawodników: Marcina Malczyka, Krzysztofa Mielczarka, powracającego z Anwilu Włocławek Michała Gabińskiego. W Turowie pojawią się reprezentanci Polski: Adam Wójcik, Robert Witka, Krzysztof Roszyk, Amerykanie: Willi Deane i Michael Wright.
PÓJŚĆ ZA CIOSEM
Pierwszoligowi koszykarze Siarki Tarnobrzeg rozegrają w tym sezonie swój pierwszy mecz na wyjeździe. Zmierzą się z Sokołem Łańcut. Siarkowcy na inaugurację pokonali we własnej hali Big Star Tychy 87;85, natomiast Sokół wygrał w Lublinie z tamtejszym Startem 76:69. "Siarkowcom" nie będzie, więc łatwo w tym meczu, który rozpocznie się w sobotę o godzinie 17.30.
- W Łańcucie jest ciężki teren i zawsze trudno nam się tam grało. Przegraliśmy tam nawet w minionym sezonie, kiedy mieliśmy silniejszy skład od Sokoła. Ale ciągle przegrywać tam nie będziemy. Liczę na ambitną i dobra grę naszej drużyny, taką, która pokonaliśmy w sobotę Big Star Tychy. Zrobiliśmy dobry wynik na początek sezonu, teraz trzeba pójść za ciosem - mówi szkoleniowiec tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.
Aktualny wynik po każdej kwarcie meczu w Stalowej Woli na www.echodnia.eu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
