"Stalówka" pięć ostatnich spotkań rozegrała na parkietach rywali i kibice z niecierpliwością czekali na powrót zespołu do własnej hali. Trefl Sopot będzie wymagającym rywalem, a nasi koszykarze liczą na głośny doping kibiców i na pewno się nie zawiodą.
DO OSTATNIEGO GWIZDKA
W pierwszym meczu w Sopocie stalowowolanie przegrali wyraźnie, 57:81. W Treflu jest reprezentant Polski Iwo Kitzinger oraz mający za sobą występy w kadrze Marcin Stefański i Michał Hlebowicki, groźni są także obcokrajowcy: Litwini Saulius Kuzminskas i Gintaras Kadziulis czy Amerykanin Lewrance Kinnard.
- Rywal jest groźny, ale i my nie jesteśmy chłopcami do bicia, co już potwierdziliśmy nie raz w meczach ekstraklasy - mówi Tomasz Andrzejewski, koszykarz Stali. - Warto zrewanżować się sopocianom za porażkę w pierwszym meczu, gramy przed własną publicznością i będziemy walczyć do ostatniego gwizdka. Czy przydała nam się dwutygodniowa przerwa ze względu na mecz reprezentacji Polski z drużyną zagranicznych gwiazd 24 stycznia we Wrocławiu? Ja uważam, że nie miało to większego znaczenia, trenowaliśmy normalnie. Chociaż było trochę mikrourazów w zespole, które zostały wyleczone, powinien zagrać już z Treflem Rafał Partyka, nie zagra Jacek Jarecki, który ma rękę w gipsie.
ZDOBYĆ SUDETY
Koszykarze tarnobrzeskiej Siarki o pierwszoligowe punkty walczyć będą w sobotni wieczór (godzina 18) w Jeleniej Górze, gdzie zmierzą się z tamtejszymi Sudetami. Zdecydowanym faworytem spotkania będzie nasz zespół. Jeleniogórzanie, po odejściu z ich drużyny Tomasza Wojdyły spisują się słabo, przegrywają mecz za meczem, a po ubiegłotygodniowej wyjazdowej porażce ze Startem Lublin 71:77 spadli na przedostatnie 15 miejsce w tabeli. O tym jednak, że mecz z słabeuszem nie musi być łatwy do wygrania koszykarze Siarki przekonali się przed 10 dniami, który to męczyli się z zajmującą wtedy ostatnie miejsce drużyną Górnika Wałbrzych.
- Rywale walczą o jak najwyższą pozycję przed play off, ale my też mamy swoje cele. Jeśli chłopcy wyjdą na parkiet zmobilizowani i potraktują rywali serio, to z wygraniem meczu nie będzie problemów. Nie wolno nam jednak oglądać się na pozycję Sudetów w tabeli - mówi szkoleniowiec Siarki Zbigniew Pyszniak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?