Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koszykarze "Stalówki" przed szansą na pierwszą wygraną. Siarka czeka na rywali z Jeleniej Góry

Arkadiusz KIELAR, Piotr SZPAK
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką David Godbold) zmierzą się w niedzielę z innym beniaminkiem, Polonią 2011 Warszawa.
Koszykarze Stali Stalowa Wola (z piłką David Godbold) zmierzą się w niedzielę z innym beniaminkiem, Polonią 2011 Warszawa. fot. Marcin Radzimowski
- Jeśli przegramy u siebie z Polonią 2011 Warszawa, to znaczy, że do niczego się nie nadajemy - Michał Wołoszyn, koszykarz Stali Stalowa Wola, nie boi się odważnych sądów. Nasz zespół rozegra czwarty mecz z rzędu w ekstraklasie we własnej hali.

Polonia 2011 to także beniaminek, razem ze Stalą zapewniła sobie awans w ubiegłym sezonie w pierwszej lidze. Drużyna ze stolicy gra tylko "polskim" składem, nie ma w niej obcokrajowców.

ZAGRAJĄ NOWI

Warszawianie, podobnie jak stalowowolanie, przegrali do tej pory trzy spotkania. Jednym z wyróżniających się zawodników Polonii jest skrzydłowy Piotr Pamuła, wychowanek "Stalówki" i syn trenera naszego zespołu, Bogdana Pamuły. Na pewno będzie chciał się przypomnieć stalowowolskim kibicom, mecz rozpocznie się w niedzielę o godzinie 17.

- Ja życzę Piotrkowi, żeby zagrał bardzo dobry mecz, zawsze jestem za chłopakami ze Stalowej Woli - mówi Michał Wołoszyn. - Niech on zagra jak najlepiej, ale wynik żeby był korzystny dla nas. Uważam, że jesteśmy lepszym zespołem niż Polonia 2011 i powinniśmy to udowodnić na parkiecie.
W naszym zespole mają zagrać już nowi gracze: Marek Miszczuk, Amerykanin Paris Kyles oraz skrzydłowy z Litwy.

OBIECAŁ PREZYDENTOWI

O ile w Stali humory dalekie są od optymistycznych, o tyle w pierwszoligowej Siarce Tarnobrzeg, wszystko już gra jak należy, a kibice świętują jeszcze środowe wyjazdowe zwycięstwo 76:57 odniesione w derbach Podkarpacia z MOSiR Krosno.

- Miałem już dość słuchania, że Siarka nie potrafi wygrywać derbów na wyjeździe. Nim pojechaliśmy do Krosna, byłem z wizytą u prezydenta Tarnobrzega Jana Dziubińskiego i obiecałem, że drużyna zrobi wiele by wygrać w Krośnie. Odprawa przed meczem była krótka. Poprosiłem zawodników by pokazali, że potrafią wygrywać na wyjeździe. Po meczu pozostało mi podziękować im za postawę - mówi trener tarnobrzeskiego zespołu Zbigniew Pyszniak.

A w sobotę (godzina 18) "Siarkowcy" podejmować będą we własnej hali czołowy zespół pierwszej ligi Sudety Jelenia Góra. Kibice już zacierają ręce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie