STAL STALOWA WOLA - Trefl Sopot 65:69 (19:22, 19:12, 20:23, 7:12).
Stal: Miszczuk 16 (1x3), Loyd 12, Godbold 8, Gabiński 8 (1x3), Malczyk 2 - Andrzejewski 11 (1x3), Wołoszyn 6 (2x3), Klima 2, Partyka.
Trefl: Kitzinger 12 (2x3), Kinnard 10 (2x3), Stefański 8, Kuzminskas 7, Hawkins 2 - Kadziulis 19 (4x3), Ratajczak 6, Malesa 5 (1x3), Kowalczuk, Hlebowicki.
NOWA OPRAWA
Wygrana była w zasięgu "stalowców", ale w decydujących momentach "zagotowały" im się głowy. Wygrał Trefl, w którym gra reprezentant Polski, Iwo Kitzinger i nieźli obcokrajowcy: Amerykanin Lewrance Kinnard, Litwini Gintaras Kadziulis i Saulius Kuzminskas. Swoje zrobił były kadrowicz, Marcin Stefański, swego czasu zdyskwalifikowany na rok za doping.
Na kibiców czekały niespodzianki. W przerwach prezentowały się urodziwe cheerleaderki z grupy Volta, nie zabrakło upominków dla widzów, którzy obchodzili urodziny, wrażenie robiła nowa oprawa muzyczna. W hali pojawiła się też grupka kibiców z Sopotu wraz prezydentem tego miasta, Jackiem Karnowskim, który otrzymał od organizatorów meczu pamiątkowy kalendarz z koszykarzami "Stalówki".
ROZCIĄŁ WARGĘ
Mecz był zacięty, w 5 minucie było 13:13 po wolnych Tomasza Andrzejewskiego. W pojedynku z Treflem pojawił się już w Stali kapitan Rafał Partyka, który wrócił po kontuzji. Zabrakło Jacka Jareckiego, który zdejmie gips z ręki za dwa tygodnie. Sopocianie, prowadzeni przez łotewskiego trenera Karlisa Muznieiksa, osiągnęli wyraźniejszą przewagę w drugiej kwarcie, prowadzili 27:21 i 32:23. Pogoń Stali, dzięki trafieniom Marka Miszczuka, Jarryda Loyda i Michała Gabińskiego, była jednak skuteczna i to nasi po trzech kwartach prowadzili 58:57.
Początek ostatniej odsłony zapowiadał się nieźle, po trójce Michała Wołoszyna było 61:59. Emocje sięgnęły zenitu, gdy po wejściu Loyda pod kosz na półtorej minuty przed syreną sopocianie prowadzili tylko 67:65, a kibice oglądali mecz już na stojąco. Niestety, za pięć przewinień spadli Gabiński i Miszczuk, w walce z jednym z rywali rozciął wargę Andrzejewski, a w najważniejszych chwilach nie trafił Loyd. Wynik ustalił celnymi osobistymi Kadziulis.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?