"Stalówka" przegrała z Treflem w Sopocie 57:81, wyraźnie ustępując faworyzowanym rywalom. Nasz zespół jest trzeci od końca w tabeli ekstraklasy.
- Doszliśmy w pewnym momencie rywali tylko na pięć punktów straty, ale zamiast próbować doprowadzić do remisu, pozwoliliśmy na łatwe punkty gospodarzom - komentuje Tomasz Andrzejewski, koszykarz Stali. - Później chyba nie wytrzymaliśmy też w pełni kondycyjnie. Brakuje nam w dalszym ciągu skuteczności, tak się dzieje niestety od początku sezonu. W każdym meczu będzie ciężko o wygrane, to jest ekstraklasa.
W Stali brakuje kilku mocnych obcokrajowców, którzy nadawaliby ton grze zespołu. Na miarę oczekiwań spisuje się tylko amerykański obrońca Jarryd Loyd.
- Nie mnie to oceniać - mówi Tomasz Andrzejewski. - Staramy się dawać z siebie wszystko, nie zawsze wychodzi to tak, jak należy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?