Zych chce z drużyną koszykarzy Siarki Tarnobrzeg powalczyć o coś więcej niż o utrzymanie.
Koszykarz twierdzi, że nadeszła najwyższa pora, by powalczyć z zespołem o wyższe cele niż utrzymanie w pierwszej lidze. Dziś ma podpisać umowę na grę w Siarce w nowym sezonie.
Piotr Szpak: * Po zakończeniu sezonu mówiło się głośno o tym, że odejdziesz z Siarki, tymczasem zostajesz. Co o tym zadecydowało?
Krzysztof Zych: - Chcę grać w Tarnobrzegu z kilku względów. Po pierwsze klub jest stabilny finansowo, po drugie tu mieszkam i tu mieszka także moja sympatia (siatkarka Siarki Anna Surowiec - przyp. PISZ), z którą nie chciałbym się rozstawać. Najważniejszy był jednak aspekt sportowy.
* Chodzi o budowanie w Siarce silnego zespołu?
- Tak, prezes Zbigniew Pyszniak montuje taką ekipę, z którą będziemy mogli powalczyć o wyższe cele niż utrzymanie. Czas najwyższy, byśmy walczyli o play off, a w nim o coś więcej niż miejsce w "czwórce".
* W minionym sezonie personalnie drużyna też wyglądała dobrze, a o mały włos nie spadliście do drugiej ligi.
- Ten sezon to było jedno wielkie nieporozumienie i dobrze, że nie skończyło się spadkiem. Trzeba pamiętać o tym, że od początku rozgrywek prześladowały nas kontuzje, tylko w kilku meczach zagraliśmy w optymalnym składzie. Wystarczyło wygrać dwa mecze więcej w rundzie zasadniczej, a nie byłoby tej całej nerwówki na koniec sezonu. Trzeba jednak przyznać, że kilka spotkań, szczególnie w pierwszej fazie rozgrywek, przegraliśmy w głupi sposób.
* Zanim rozpoczniecie przygotowania do nowego sezonu czekają was wakacje, gdzie je spędzisz?
- Prawdopodobnie w Egipcie, ale rozmyślam też nad wyjazdem do Turcji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?