Strażacy musieli od ognia bronić przede wszystkim znajdujące się w bliskim sąsiedztwie inne domy.
(fot. A. Dziekan)
Podpalenie było prawdopodobnie przyczyną pożaru drewnianego budynku położonego przy ulicy Kościuszki w Dębicy. Ogień pojawił się przedwczoraj około godziny 17. Gasiło go 12 jednostek straży pożarnej.
W pobliże miejsca pożaru zbiegło się dużo gapiów. Ulica Kościuszki to ruchliwa trasa, obok znajduje się supermarket. Kłęby dymy dostrzegło wielu ludzi.
- Palący się drewniany dom był przykryty papą i impregnowany substancjami smolistymi. Stad wzięło się duże zadymienie - tłumaczy komendant Państwowej Straży Pożarnej w Dębicy Wojciech Buszek.
Smoła i papa dodatkowo też podsycały płomienie. Straż pożarna miała problem z szybkim ugaszeniem ognia. Chociaż na miejscu wezwano 12 jednostek straży pożarnej, opanowywanie pożaru trwało do północy.
- Domu nie udało się uratować. Spłonął doszczętnie.
Na szczęście to był pustostan. Nikt w nim nie mieszkał. Nie było podłączonego prądu, ani gazu. Ogień zagrażał za to sąsiednim domom - dopowiada rzecznik prasowy komendy Policji w Dębicy Robert Bułatek.
Bardzo blisko palącego się budynku znajdował się bowiem inny. Płomienie mogły w każdej chwili się na niego przenieść.
Intensywny dym uniemożliwiał kierowcom przejazd przez ul. Kościuszki. Policja na kilka godzin zamknęła tę trasę.
Robert Bułatek podaje: - Prawdopodobnie przyczyną pożaru było podpalanie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?