Kto postrzelił 21-latka z broni gazowej w twarz w Tarnobrzegu?

To zdarzenie rozegrało się kilka dni temu, jednak o szczegółach oficjalnie nikt nie chce mówić. Najprawdopodobniej dlatego, że sprawca postrzelenia wciąż nie został ustalony, pomimo pracy policjantów.

Około godziny 4.30 w nocy na izbę przyjęć Szpitala Wojewódzkiego w Tarnobrzegu zgłosił się 21-letni mężczyzna. Mieszkaniec gminy Grębów był nietrzeźwy, miał obrażenia na twarzy. Z uwagi na fakt, że pacjent twierdził, iż został postrzelony w twarz (do zdarzenia miało dojść kilkanaście minut wcześniej w centrum miasta), pracownicy szpitala powiadomili policję.

Ranny 21-latek trafił na oddział szpitalny. Jego życie na szczęście nie było bezpośrednio zagrożone.Jak wynika z naszych nieoficjalnych ustaleń, ślady wskazywały na to, że został postrzelony z broni gazowej w policzek. Z uwagi na fakt, że poszkodowany był nietrzeźwy, stróże prawa jedynie go rozpytali, a przesłuchany został dopiero po wytrzeźwieniu, kilkanaście godzin później. Jak się dowiedzieliśmy, potwierdził to, co mówił pierwotnie.

Z relacji 21-latka wynika, że do całego zdarzenia doszło na ulicy Mickiewicza w pobliżu skrzyżowaniu z ulicą Wyspiańskiego. Tam szedł wraz z kolegą i w pewnej chwili został zaczepiony przez nieznajomego mężczyznę.

Wówczas między mężczyznami wywiązała się sprzeczka i w pewnej chwili 21-latek usłyszał wystrzał, a potem poczuł ból twarzy. Nie miał wątpliwości, że został postrzelony. Wiemy, że policja przegląda zapisy kamer monitoringu miejskiego. Być może zarejestrowały one nocne zajście.
- Odmawiam jakiegokolwiek komentarza w tej sprawie - usłyszeliśmy wczoraj od nadkomisarz Beaty Jędrzejewskiej-Wrony, oficera prasowego Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu.
Z uwagi na dobro sprawy dotyczącej domniemanego postrzelenia, informacji mnie udziela też tarnobrzeska prokuratura.

SPRAWDŹ najświeższe wiadomości z powiatu TARNOBRZESKIEGO