Brzeg Tanwi oraz jej koryto przeszukiwali niżańscy strażacy.
(fot. S. Czwal)
80 ludzi szukało wczoraj 25-letniego Marcina Nowaka z Sandomierza, który zaginął po zabawie sylwestrowej w Dąbrówce, w powiecie niżańskim. Przeczesywali las, brzeg Tanwi i okolicę.
Młody mężczyzna bawił się na imprezie w wynajętym lokalu w gospodarstwie agroturystycznym, które znajduje się tuż przy rzece Tanew. Przyjechał tu ze znajomymi z Sandomierza. O godzinie trzeciej nad ranem w Nowy Rok wyszedł tylko w koszuli, nikomu nie mówiąc dokąd i już nie powrócił. Pozostawił swoje rzeczy oraz lekarstwa na astmę.
- Nie wiem, co się mogło stać i czemu wyszedł z zabawy - mówi ojciec Marcina. - Zostawił dokumenty, telefon komórkowy, marynarkę. Jest spokojnym chłopakiem, nie nadużywał alkoholu. Ostatnio brał antybiotyki i może z lekami astmatycznymi mogły mu zaszkodzić...
Pierwsze informacje o zaginięciu chłopaka niżańska policja otrzymała od kolegów zaginionego, którzy próbowali go sami znaleźć. Oficjalne poszukiwania rozpoczęto dopiero około godziny szesnastej w Nowy Rok, kiedy zgłoszenie o zaginięciu chłopca złożyli jego rodzice.
- W momencie otrzymania pierwszych informacji o zaginięciu chłopaka skierowaliśmy w tamten rejon patrole - informuje Tomasz Oleksak z Komendy Powiatowej Policji w Nisku. - Jednak było już ciemno i wzmożone poszukiwania rozpoczęliśmy na drugi dzień. Użyliśmy psa tropiącego, który nie podjął śladu.
Akcję na szerszą skalę rozpoczęto wczoraj. W rejon Dąbrówki i rzeki Tanew skierowano ponad 30 policjantów. Pomagali również strażnicy miejscy z Sandomierza, miejscowa ludność, strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej z Ulanowa oraz znajomi Marcina. Przeczesali teren ponad 12 kilometrów kwadratowych, m.in. wzdłuż rzeki. Bez efektu. Strażacy z PSP w Nisku łódką szukali Marcina w rzece.
Jeśli chłopak się nie odnajdzie, policja w dalszym ciągu będzie prowadziła poszukiwania. Funkcjonariusze biorą pod uwagę użycie helikoptera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?