Wigilia Lasowiacka w Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury w Baranowie Sandomierskim
Podczas corocznej wieczerzy przypomniano dawne obrzędy zamieszkujących teren wideł Wisły i Sanu związane z wigilią Bożego Narodzenia. Najpierw do sali wniesiono więc "króla", czyli snop z żytniej słomy trzykrotnie związany trzema powrózkami, jako że trzy osoby były w stajence betlejemskiej: Jezus, Matka Boska i święty Józef.
Przed dawną wieczerzą każdy z domowników, chociaż umyty i wyszykowany, musiał obmyć twarz w drewnianej niecce z wodą. Były tam już garść siana i grosik, żeby pieniądze się domu trzymały. Wierzono, że umycie się w takiej wodzie chroniło od chorób i zarazy, a pannom zapewni gładką cerę.
Lasowiaczki Zofia Wydro i Barbara Sroczyńska dopilnowały, aby o tym najważniejszym obrzędzie nie zapomnieli goście sobotniego spotkania w Miejsko - Gminnym Ośrodku Kultury i przywoływały do siebie najbardziej rozpoznawalne osoby. Podchodzili kolejno burmistrz Marek Mazur, wicemarszałek Ewa Draus, przewodnicząca rady powiatu Krystyna Rusin, wicestarosta Jacek Rożek...Wyjątkowo dużo było osób, które symbolicznie obmywały twarze czy dłonie, szczodrze dziękując Lasowiaczkom.
Po odczytaniu fragmentu Ewangelii o narodzeniu Chrystusa, modlitwie i części obrzędowej goście podzieli się opłatkiem i zakosztowali potraw wigilijnych przygotowanych według starych receptur przekazywanych z pokolenia na pokolenie. Podano lasowiackie chopcie, czyli gołąbki z kaszą, pierogi, kapustę z grochem, barszcz z grzybów, ziemniaki z olejem okraszone cebulą i kompot z suszu.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?