Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lekarka oskarżona o niedokładne zbadanie dziewiętnastolatka, który zmarł w komendzie policji

Zdzisław Surowaniec
Na tej ławce przy ulicy Czarnieckiego leżał półprzytomny dziewiętnastolatek.
Na tej ławce przy ulicy Czarnieckiego leżał półprzytomny dziewiętnastolatek. Zdzisław Surowaniec
Prokuratura w Stalowej Woli skierowała w piątek do sądu akt oskarżenia przeciwko 43-letniej lekarce. Pełniąc dyżur w pogotowiu, dała zgodę na umieszczenie nietrzeźwego, ale ciężko rannego dziewiętnastolatka w pokoju zatrzymań komendy policji. Tam zmarł, na skutek zachłyśnięcia się krwią.

5 lat wolności

Art. 160 kk § 1: "Kto naraża człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3."
§ 2: "Jeżeli na sprawcy ciąży obowiązek opieki nad osobą narażoną na niebezpieczeństwo, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5."

Do zdarzenia doszło 9 października. Policja została wezwana do młodego mężczyzny leżącego na ławce przy bloku przy ulicy Czarnieckiego. Był półprzytomny, miał chrapliwy oddech, z ust ciekła mu żółta ciecz. Jego zachowanie zaniepokoiło ludzi z mieszkania z parteru.

NIEPEŁNE BADANIA

Zanim policjanci zabrali go na komendę do wytrzeźwienia, bo nie byli w stanie znaleźć adresu jego domu, poprosili o opinię lekarza. Była pozytywna. Zdaniem prokuratury lekarka zrobiła oględziny młodego mężczyzny w miejscu do tego nieprzystosowanym. Przeprowadziła pobieżne, niedokładne i niepełne badania pacjenta, bez wnikliwej oceny neurologicznej w sytuacji stwierdzenia zewnętrznych obrażeń głowy.

Lekarka nie przyznaje się do zarzutów. A te są dla niej druzgocące. Nie dokonała należytej staranności w postępowaniu diagnostycznym, przeprowadzonym w miejscu do tego nieprzystosowanym - czytamy w dokumencie. Przeprowadziła pobieżne, niedokładne i niepełne badania lekarskie pacjenta, nie obejmujące wnikliwej oceny neurologicznej w sytuacji stwierdzenia zewnętrznych obrażeń głowy. Nie dokonała oceny stanu świadomości pacjenta, nie przeprowadziła badań neurologicznych z oceną źrenic pod kątem ustalenia obecności patologicznych objawów neurologicznych.

BŁĘDNA OCENA

Nie zbadała układu oddechowego, na skutek czego błędnie oceniła rzeczywisty stan pacjenta i podjęła nieprawidłową decyzję o wyrażeniu zgody na umieszczenie go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych w komendzie policji. A powinna zatrzymać mężczyzny w szpitalu, celem obserwacji i pełnej diagnostyki, co uniemożliwiłoby wdrożenie odpowiedniego leczenia ratującego życie. Nie robiąc tego, naraziła pacjenta na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia - stwierdziła prokuratura.

Można się spodziewać, że podczas przewodu sądowego powołani będą biegli lekarze do oceny postępowania lekarki. To wydłuży czas do wydania wyroku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie