Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Leszek Drogosz o dramacie Jerzego Kuleja: - Myślałem, że to było... wyreżyserowane

Dorota Kułaga
Jerzy Kulej
Jerzy Kulej Zoom
W sobotę wieczorem , około godziny 23 doszło na scenie teatru "6 piętro" w Warszawie podczas jubileuszu 50-lecia pracy słynnego aktora Daniela Olbrychskiego doszło do dramatycznych wydarzeń.

Podczas składania życzeń osunął się na deski słynny bokser Jerzy Kulej. Obok niego i Olbrychskiego na scenie stał jeszcze legendarny "czarodziej ringu", kielczanin Leszek Drogosz. Słynny bokser tak opisuje dramatyczne chwile.

- Byliśmy we trzech - Jurek Rybicki, Jurek Kulej i ja. Wyszliśmy na scenę. Ja pierwszy powiedziałem parę słów o Danielu, bo akurat w tym roku mija 45 lat, gdy się poznaliśmy - wspomina "Czarodziej ringu". -On zawsze mi mówił, że pragnął być sportowcem, marzył o medalu olimpijskim. Wpadłem na pomysł i zrobiłem piękną replikę mojego medalu olimpijskiego, przygotował mi ją artysta Sławomir Micek. Na taki sam pomysł wpadł Jurek Kulej - dodaje.

Leszek Drogosz wręczył ten medal Danielowi Olbrychskiemu, a następnie przekazał mikrofon Jerzemu Kulejowi. Tak opowiada o dramacie jaki rozegrał się na scenie: -Co za ironia losu. Akurat Jurek mówił, że tu obok ma wspaniałych przyjaciół, którzy również odnosili sukcesy, ale tak się składa, że on nigdy nie był na deskach. I nagle ugięły mu się nogi i przewrócił się. Ja w pierwszej chwili pomyślałem, że to jakaś inscenizacja, że zostało to tak wyreżyserowane. Jako zawodnik nie był na deskach i nagle upadł, akurat przed Danielem Olbrychskim, który stał obok nas, żeby oddać mu hołd z okazji jego jubileuszu. Ale po chwili zauważyłem, że Jurek jest bezwładny. Spojrzałem w oczy i zobaczyłem, że coś się stało. Daniel zaczął krzyczeć, żeby dzwonić po pogotowie. Okazało się, że to jest zawał. Akurat na widowni był mąż Grażyny Torbickiej, wpadł na scenę. Zaraz przybiegł drugi kardiolog i zaczęli robić Jurkowi sztuczne oddychanie. Po kilkunastu minutach przyjechało pogotowie, zabrało Jurka do szpitala. I tak się smutno zakończyła ta uroczystość - Leszek Drogosz opowiada o tym dramatycznym wydarzeniu.

Utytułowany kielecki pięściarz na bieżąco otrzymuje informacje o stanie zdrowia Jerzego Kuleja. -Codziennie dzwoni Daniel. Był w szpitalu, ale Jurek był w śpiączce farmakologicznej. Miejmy nadzieję, że z tego wyjdzie. On zawsze był dla mnie okazem zdrowia - dodaje Leszek Drogosz.

Jerzy Kulej przebył ciężki zawał , przebywa w szpitalu, jego stan jest obecnie stabilny, z krążeniem nie ma już problemu. Lekarze martwią się jak zareagował mózg po zatrzymaniu krążenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Leszek Drogosz o dramacie Jerzego Kuleja: - Myślałem, że to było... wyreżyserowane - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie