Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Li Qian jedną z najlepszych na Grand Prix Pro Tour w Korei Południowej

Piotr SZPAK [email protected]
Li Qian odniosła piękny sukces w Seulu awansując do grona ośmiu najlepszych zawodniczek finału Grand Prix Pro Tour ITTF.
Li Qian odniosła piękny sukces w Seulu awansując do grona ośmiu najlepszych zawodniczek finału Grand Prix Pro Tour ITTF. Piotr Szpak
Po fantastycznym pojedynku tenisistka stołowa Forbetu Tarnobrzeg Li Qian awansowała do grona ośmiu najlepszych zawodniczek finału Grand Prix Pro Tour w Korei Południowej.

W hali olimpijskiej w Seulu zasiadło sześć tysięcy widzów. Wszyscy bardzo mocno dopingowali swą rodaczkę Park Mi Young, ale musieli się pogodzić z tym, że lepszą od Koreanki była tenisistka stołowa Forbetu Tarnobrzeg Li Qian. "Mała" wygrała po pasjonującym i dramatycznym pojedynku 4:3 (9:11, 11:5, 11:5, 7:11, 11:8, 9:11, 11:7).

W Seulu rozpoczął się wczoraj finałowy turniej Grand Prix Pro Tour ITTF, impreza cieszy się wśród Koreańczyków olbrzymim zainteresowaniem, na trybunach zasiadło sześć tysięcy kibiców, stacje telewizyjne z wielu azjatyckich państw, między innymi z Singapuru, Korei Południowej, Chin, Tajwanu oraz Japonii przeprowadzają bezpośrednie transmisje ze wszystkich pojedynków.

W pierwszym secie Li Qian nie była, która w pierwszym secie nie była sobą. Inicjatywa cały czas należała do Park, ale "Mała" zdołała doprowadzić do remisu 9:9. Dwie kolejne piłeczki wygrała jednak Park. Od początku drugiego seta ton grze nadawała nasza zawodniczka. Li Qian grała bardzo odważnie, nie nastawiała się tylko na tak ulubioną defensywę, przy każdej nadarzającej się okazji atakowała. Koreanka wyglądała na zdezorientowaną. A Li Qian grała jak w transie. Drugiego seta rozpoczęła od 2:0, później było 5:4, ale od tej pory rządziła już nasza zawodniczka wygrywając tę partię do pięciu.

Początek trzeciego seta należał do Park, która wygrywała 3:1, ale "Mała" znów atakowała, koreańska publiczność milkła z minuty na minutę, a Li Qian szalała wygrywając znów 11:5. W czwartym secie wszystko wydawało się być po kontrolą, bowiem Qian prowadziła 6:3, ale od tej pory do głosu doszła Park. Przy ogłuszającym dopingu publiczności wygrała seta 11:7, zdobywając z rzędu cztery "oczka" od stanu 7:7.

Od piątego seta przy stole trwała już sportowa wojna. Li Qian wygrywała 9:6, ale Koreanka zdobyła dwa punkty. "Mała" nie spasowała i wygrała seta do ośmiu. Szósta partia od początku do końca należała do zawodniczki z Korei Południowej, która po emocjonującej końcówce zwyciężyła do dziewięciu. O wszystkim miał więc decydować siódmy set. Kiedy obie aktorki wspaniałego widowiska podchodziły do stołu, w hali panował olbrzymi wrzask, koreańscy kibice jak mogli postanowili pomóc swojej rodaczce. Ale to Li Qian rządziła przy stole prowadząc cały czas: 1:0, 3:1, 4;2, 5:3, 6:4, w końcu zwyciężając 7:4.

Wtedy Park zdobyła trzy punkty z rzędu doprowadzając do remisu po siedem. Kibice szaleli, Park wglądała na "naładowaną", natomiast Li na zrezygnowaną. Ale były to tylko pozory. Oglądający internetową transmisję kibice z Tarnobrzega szaleli zapewne z radości patrząc na końcówkę, w której Li Qian zdobyła cztery punkty z rzędu. Kiedy Polka uniosła ręce w geście triumfu, w hali nastała cisza…

Następną rywalką Li Qian będzie kolejna Koreanka Seok Ha Jung, która w pierwszej rundzie pokonała Japonkę Soyakę Hirano 4:1 (11:7, 18:16, 11:2, 4:11, 11:7). Pojedynek ten rozegrany zostanie w sobotę, początek o godzinie 18.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie