MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Li Qian wróciła do Polski. Zamiast w Monachium woli mieszkać w Tarnobrzegu

Piotr Szpak
Li Qian przyleciała do Polski ze swoją mamą i synkiem Wiliamem. Wyjechał po nich na lotnisko trener Zbigniew Nęcek.
Li Qian przyleciała do Polski ze swoją mamą i synkiem Wiliamem. Wyjechał po nich na lotnisko trener Zbigniew Nęcek. Archiwum prywatne
W najbliższy piątek 21 sierpnia nasz zespół rozegra we własnej hali pierwszy mecz nowej edycji Ligi Mistrzyń, w którym zmierzy się z francuskim zespołem z Lille Metropole.

Nadszedł, więc już czas na powrót zawodniczek do kraju. Jako pierwsza w niedzielne popołudnie przyleciała do Polski Li Qian, która zamieszka w naszym kraju z synkiem Wiliamem oraz swoją mamą.
- "Mała" będzie się tu przygotowywać do udziału w Igrzyskach Olimpijskich, które w przyszłym roku rozegrane zostaną w Rio de Janeiro. Musi mieć zapewniony komfort w przygotowaniach do tej imprezy, stąd decyzja o jej zamieszkaniu w Tarnobrzegu. Wróciła do naszego miasta pełna optymizmu - mówi trener tarnobrzeskiej drużyny Zbigniew Nęcek.

W poniedziałkowe wczesne popołudnie do Polski przyleciała kapitan tarnobrzeskiego zespołu Kinga Stefańska, która przez dwa tygodnie trenowała w Chinach. Wraz z Kingą do naszego kraju dotarła nowa zawodniczka tarnobrzeskiego klubu Japonka Yoshida Misuki. W środę do Tarnobrzega dotrą kolejne dwie zawodniczki naszej drużyny Natalia Partyka oraz Niemka Han Ying. Ostatnia z zawodniczek tarnobrzeskiego klubu Chinka Pan Yinying przyleci do Polski w połowie października.

Po raz pierwszy nasz zespół rozpocznie sezon od startu w Lidze Mistrzyń, a nie od meczu ekstraklasy, który przewidziany jest dopiero 9 września, kiedy to nasza drużyna rozegra wyjazdowe spotkanie z beniaminkiem ekstraklasy Agro-Sieć Chełmno.

Dla wszystkich zawodniczek Zbigniewa Nęcka z wyjątkiem Han Ying, będzie to zarazem pierwszy oficjalny start w nowym sezonie. Jedynie Ying, która bardzo udanie startowała przed dwoma tygodniami w turnieju World Tour w chińskim Chengdu zna swoją realną formę. Pozostałe tarnobrzeżanki ciężko trenowały na zgrupowaniu w Tongzhou i napawa optymizmem zwłaszcza forma Natalii Partyki. W drugim tygodniu obozu znacznie lepiej prezentowała się również Li Qian, która początkowo nie czuła się najpewniej za stołem. - W przerwie zmieniłam sprzęt, mam inną deskę i dlatego niektóre elementy wychodziły mi gorzej niż zawsze. Wszystko jednak powoli wraca do normy - stwierdziła "Mała".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie