Łukasz Ćwiczak
Łukasz Ćwiczak
Ma 19 lat, kawaler, sympatia Karolina. Pozycja na boisku - bramkarz. Zainteresowania - sport, muzyka, motoryzacja. W piłkę zaczynał grać w rodzinnym Sędziszowie Małopolskim, skąd przeszedł do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Nożnej w Mielcu reprezentując barwy mieleckiej Stali. Do Siarki został wypożyczony w lipcu tego roku na okres rundy jesiennej.
Piotr Szpak: * Zgadzasz się z opinią, że runda jesienna była w twoim wykonaniu wręcz kapitalna?
Łukasz Ćwiczak: - Nie mnie to oceniać, ale faktycznie grało mi się bardzo dobrze, mogę być, więc zadowolony. Zawiniłem tylko przy starcie jednego gola, podczas meczu w Sanoku, gdzie źle się ustawiłem. Najważniejsze, że zdrowie mi dopisywało, dlatego cały czas byłem w odpowiedniej dyspozycji.
* Przychodziłeś do Siarki jako chłopak dopiero wkraczający do seniorskiej piłki, nie miałeś obaw?
- Nie, w meczach seniorów grałem jeszcze jako zawodnik mieleckiej Stali, wszystko odbierałem, więc ze spokojem. W pierwszym meczu trochę tremy miałem, ale z biegiem kolejek byłem coraz bardziej pewny swoich interwencji.
* Zdaniem wielu kibiców byłeś jesienią najlepszym piłkarzem drużyny.
- Bardzo mnie to cieszy, ale z natury jestem skromny nie nieco peszę się słysząc jakieś komplementy pod swoim adresem. Robię to, co do mnie należy i staram się to robić jak najlepiej. Te dobre opinie o mojej postawie są najlepszą mobilizacją do jeszcze cięższej pracy.
* Najtrudniejszy mecz?
- Zdecydowanie z Izolatorem Boguchwała, który wygraliśmy 2:1 i ten ze Stalą w Kraśniku, gdzie także zwyciężyliśmy, grając w fatalnych warunkach atmosferycznych. Każdy mecz był dla mnie trudny, ale te dwa szczególnie utkwiły mi w pamięci.
* Zostałeś do Siarki wypożyczony ze Stali Mielec na okres rundy jesiennej, która się skończyła, a fani tarnobrzeskiego klubu obawiają się tego, że wrócisz teraz do Mielca.
- Wyraziłem już chęć dalszej gry w Tarnobrzegu, więc teraz wszystko jest już w rękach działaczy. Chcę grać w Siarce, w Tarnobrzegu czuje się bardzo dobrze i zdania nie zmienię.
* Na początku rundy jesiennej kibice mówili o tym, że Siarce trudno będzie utrzymać się w trzeciej lidze, a po jej zakończeniu i zajęciu trzeciego miejsca słychać głosy walki o drugą ligę.
- Założeniem przed sezonem było utrzymanie się. Początek rundy mieliśmy kiepski, później po objęciu drużyny przez trenera Adama Mażysza poprawiło się wszystko, nie tylko atmosfera w zespole, ale i nasza gra. To czy powalczymy o awans w dużej mierze będzie zależało od działaczy, tego, czy klub będzie stać na ten awans. Trener mówi, że drużyna zostanie wzmocniona, więc są podstawy do tego by z optymizmem czekać na rundę wiosenną.
* Uważasz, że pod węglem piłkarskim stać was by było na awans?
- Tak, zresztą jesienne mecze pokazały, że drużyna jest silna. Jeśli udałoby się jeszcze nieco wzmocnić zespół bylibyśmy w stanie walczyć o najwyższy cel.
* Twoja sympatia Karolina będzie wiosną przyjeżdżała na mecze?
- Oczywiście, choć mieszka w Mielcu to jednak obiecała, że będzie częściej na meczach w Tarnobrzegu niż dotychczas. Dla mnie będzie to powód do jeszcze większej mobilizacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?