Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Ćwiczak nie lubi komplementów

Rozmawiał Piotr SZPAK [email protected]
Łukasz Ćwiczak był najsilniejszym punktem trzecioligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg w rundzie jesiennej i chce grać w tej drużynie nadal.
Łukasz Ćwiczak był najsilniejszym punktem trzecioligowej drużyny Siarki Tarnobrzeg w rundzie jesiennej i chce grać w tej drużynie nadal. Fot. Marcin Radzimowski
Bramkarz Łukasz Ćwiczak trafił do Siarki latem tego roku z drużyny mieleckiej Stali. Szybko się zaaklimatyzował, z meczu na mecz bronił coraz pewniej. Wypożyczenie ze Stali Łukaszowi się już skończyło, ale on ani myśli opuszczać tarnobrzeską drużynę.

Łukasz Ćwiczak

Łukasz Ćwiczak

Ma 19 lat, kawaler, sympatia Karolina. Pozycja na boisku - bramkarz. Zainteresowania - sport, muzyka, motoryzacja. W piłkę zaczynał grać w rodzinnym Sędziszowie Małopolskim, skąd przeszedł do Szkoły Mistrzostwa Sportowego Polskiego Związku Piłki Nożnej w Mielcu reprezentując barwy mieleckiej Stali. Do Siarki został wypożyczony w lipcu tego roku na okres rundy jesiennej.

Piotr Szpak: * Zgadzasz się z opinią, że runda jesienna była w twoim wykonaniu wręcz kapitalna?

Łukasz Ćwiczak: - Nie mnie to oceniać, ale faktycznie grało mi się bardzo dobrze, mogę być, więc zadowolony. Zawiniłem tylko przy starcie jednego gola, podczas meczu w Sanoku, gdzie źle się ustawiłem. Najważniejsze, że zdrowie mi dopisywało, dlatego cały czas byłem w odpowiedniej dyspozycji.

* Przychodziłeś do Siarki jako chłopak dopiero wkraczający do seniorskiej piłki, nie miałeś obaw?

- Nie, w meczach seniorów grałem jeszcze jako zawodnik mieleckiej Stali, wszystko odbierałem, więc ze spokojem. W pierwszym meczu trochę tremy miałem, ale z biegiem kolejek byłem coraz bardziej pewny swoich interwencji.

* Zdaniem wielu kibiców byłeś jesienią najlepszym piłkarzem drużyny.

- Bardzo mnie to cieszy, ale z natury jestem skromny nie nieco peszę się słysząc jakieś komplementy pod swoim adresem. Robię to, co do mnie należy i staram się to robić jak najlepiej. Te dobre opinie o mojej postawie są najlepszą mobilizacją do jeszcze cięższej pracy.

* Najtrudniejszy mecz?

- Zdecydowanie z Izolatorem Boguchwała, który wygraliśmy 2:1 i ten ze Stalą w Kraśniku, gdzie także zwyciężyliśmy, grając w fatalnych warunkach atmosferycznych. Każdy mecz był dla mnie trudny, ale te dwa szczególnie utkwiły mi w pamięci.

* Zostałeś do Siarki wypożyczony ze Stali Mielec na okres rundy jesiennej, która się skończyła, a fani tarnobrzeskiego klubu obawiają się tego, że wrócisz teraz do Mielca.

- Wyraziłem już chęć dalszej gry w Tarnobrzegu, więc teraz wszystko jest już w rękach działaczy. Chcę grać w Siarce, w Tarnobrzegu czuje się bardzo dobrze i zdania nie zmienię.

* Na początku rundy jesiennej kibice mówili o tym, że Siarce trudno będzie utrzymać się w trzeciej lidze, a po jej zakończeniu i zajęciu trzeciego miejsca słychać głosy walki o drugą ligę.

- Założeniem przed sezonem było utrzymanie się. Początek rundy mieliśmy kiepski, później po objęciu drużyny przez trenera Adama Mażysza poprawiło się wszystko, nie tylko atmosfera w zespole, ale i nasza gra. To czy powalczymy o awans w dużej mierze będzie zależało od działaczy, tego, czy klub będzie stać na ten awans. Trener mówi, że drużyna zostanie wzmocniona, więc są podstawy do tego by z optymizmem czekać na rundę wiosenną.

* Uważasz, że pod węglem piłkarskim stać was by było na awans?

- Tak, zresztą jesienne mecze pokazały, że drużyna jest silna. Jeśli udałoby się jeszcze nieco wzmocnić zespół bylibyśmy w stanie walczyć o najwyższy cel.

* Twoja sympatia Karolina będzie wiosną przyjeżdżała na mecze?

- Oczywiście, choć mieszka w Mielcu to jednak obiecała, że będzie częściej na meczach w Tarnobrzegu niż dotychczas. Dla mnie będzie to powód do jeszcze większej mobilizacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie