Po raz ostatni zespół z Żabna na poziomie klasy A występował w sezonie 2013/2014.
Wtedy po rundzie jesiennej, w której zajmował ostatnie miejsce z zaledwie jednym punktem na swoim koncie.
- W 2014 roku spadliśmy, ponieważ zabrakło nam trochę szczęścia w końcówce sezonu i gubiliśmy punkty. Odczekaliśmy jednak tych kilka lat klasie B, zawsze znajdowaliśmy się w jej czołówce i w tym sezonie udało nam się wywalczyć awans - powiedział nam prezes LZS-u Żabno, pan Marcin Zieliński.
Od momentu spadku klub trenuje ten sam trener. To Tomasz Krasoń.
Przejął on zespół przed rundą jesienną i pod jego wodzą piłkarze zaczęli grać zauważalnie lepiej i zdobywać więcej punktów. W piętnastu meczach trzykrotnie wygrał, trzykrotnie zremisował i zdobył łącznie dwanaście oczek. Do utrzymania to jednak nie wystarczyło.
- Piłkarze uważali, że dobrze gra im się i trenuje z tym trenerem. Byli zadowoleni, podobnie, jak ja, więc został z nami i teraz pomógł nam wywalczyć ten awans - dodał prezes klubu z Żabna.
Po spadku poza sezonem 2015/2016 LZS zawsze kończył rozgrywki na trzecim miejscu w lidze.
W tych rozgrywkach, w których zajmował trzecie miejsce strata do ścisłej czołówki dwóch pierwszych drużyn była jednak bardzo znaczna. Najpierw osiem punktów, potem 14 i sześć.
W zakończonym niedawno sezonie w końcu udało się wywalczyć awans. LZS rozegrał 20 meczów, w których doznał tylko jednej porażki, trzykrotnie dzielił się punktami z rywalami, a pozostałe szesnaście meczów wygrał.
Jedyna porażka przyszła zresztą w ostatnim meczu kolejki, kiedy klub z powiatu stalowowolskiego mierzył się na wyjeździe z Płomieniem Trześń. Zespołem z samego środka tabeli, który zakończył rozgrywki na piątej lokacie. W pierwszym meczu pomiędzy tymi dwiema drużynami padł rezultat 3:2 dla LZS-u Żabno.
Teraz jednak w klubie starają się jeszcze nie myśleć o tym, by walczyć o kolejny awans w przyszłym sezonie.
- Nasz budżet na tę chwilę raczej nie pozwala na to, by myśleć o grze w klasie okręgowej. Oczywiście dostajemy pieniądze z gminy, a do tego jest jeden sponsor, który już nam powiedział, że jeśli awansujemy do klasy A, to wesprze nas nieco finansowo, ale na razie mamy nadzieję, na zajęcie jak najlepszego miejsce w górnej części tabeli w przyszłym sezonie. Jeśli chodzi o zawodników to przede wszystkim będziemy chcieli utrzymać w klubie tych, których już mamy teraz, a do tego wzmocnić się paroma nowymi, przede wszystkim młodzieżowcami, ponieważ ci juniorzy, którzy są u nas w klubie mają teraz po piętnaście lat i jeszcze są nieco za młodzi, by występować w zespole seniorskim - powiedział prezes Marcin Zieliński.
- Tak się akurat składało, że przez pięć lat próbowaliśmy się dobić do klasy A, ale teraz się udało. Mieliśmy równy i stabilny skład przez większość tego sezonu i to zaprocentowało - powiedział nam trener zespołu z Żabna, Tomasz Krasoń.
Szkoleniowiec podkreśla, że bardzo ważna w tych rozgrywkach była gra jego zespołu w defensywie.
- Graliśmy bardzo solidnie w obronie, w wielu meczach była to żelazna defensywa. Jakub Jędrzejewski i Andrzej Kusiński grali szczególnie dobrze. W ofensywie też fajnie wyglądało, przede wszystkim za sprawą Krzyśka Brymora i Sylwka Malinowskiego - dodał szkoleniowiec.
Jego klub przegrał dopiero w ostatniej kolejce, wcześniej prezentował się bardzo dobrze.
- Ulegliśmy dopiero Płomieniowi, ale to też wzięło się z tego, że praktycznie od miesiąca byliśmy bez gry. Trafiały się walkowery, pauza, no i pojechaliśmy też na to spotkanie w nieco piknikowym nastroju - dodał.
Wiele wskazuje także na to, że zespół zdoła utrzymać kadrę z tego sezonu.
- Zdecydowana większość zawodników zadeklarowała pozostanie. Może poza dwoma-trzema, dla których poszukamy zastępstwa - powiedział na koniec Tomasz Krasoń.
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?