MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Małgorzata Wacławczyk kończy karierę sportową

Redakcja
Najwyższa siatkarka Anser-Siarki Tarnobrzeg, Małgorzata Wacławczyk, kończy wyczynowe uprawianie sportu.
Najwyższa siatkarka Anser-Siarki Tarnobrzeg, Małgorzata Wacławczyk, kończy wyczynowe uprawianie sportu. Marcin Radzimowski
Najwyższa siatkarka drużyny Anser-Siarki Tarnobrzeg, Małgorzata Wacławczyk, kończy wyczynowe uprawianie sportu.

Już w wieku zaledwie 26 lat najwyższa siatkarka drugoligowej drużyny Anser-Siarki Tarnobrzeg Małgorzata Wacławczyk musiała podjąć bardzo dla niej trudną decyzję o zakończeniu kariery sportowej.

Gosia nosiła się z tym zamiarem już od dawna, ale ciągle odkładała tę decyzję. Teraz, kiedy stwierdziła, że zdrowie nie pozwala jej na trudne treningi i wyczerpujące mecze, powiedziała sobie: stop!

POLICJANTKĄ NIE ZOSTANIE

Zawodniczka zdementowała pojawiające się coraz częściej informacje, że kończy z siatkówką na rzecz pracy w policji. To, że będzie kolejną policjantką mającą za sobą grę w zespole siatkarek Siarki, okazało się plotką.

- Postanowiłam, że skończę z grą na ligowym poziomie, ale nie idę do żadnej szkółki policyjnej. Zdrowie trochę niedomaga, zamierzam skupić się na karierze zawodowej, założyć rodzinę. W przyszłym roku wychodzę za mąż i nie pogodziłabym tyle rzeczy naraz. Bardzo mi szkoda kończyć z grą, ale zdrówko nie pozwala mi na to, bym grała nadal - mówi.

Trener Andrzej Dróbkowski o Gosi mówi w samych superlatywach. - To dziewczyna o gołębim sercu, bardzo lubiana przez koleżanki, uczynna, dobrze wychowana, ułożona i niezwykle sympatyczna.

BĘDZIE NA TRYBUNACH

Zastąpić Wacławczyk na środku siatki nie będzie łatwo, a wiadomo, że bez wysokiej środkowej drużyna nie może praktycznie funkcjonować. Trzeba będzie się jednak zmierzyć z tym problemem. A Gosię Wacławczyk, atakującą z "krótkiej" czy też łapiącej atak rywalek na pojedynczy blok, tarnobrzescy kibice już nie zobaczą.

- Grę w siatkówkę wspominam bardzo miło, poznałam wielu różnych ludzi. Były oczywiście różne chwile, te bardziej i mniej przyjemne, tak jak to w życiu bywa, ale tych fajniejszych było znacznie więcej. Jeśli tylko będę w Tarnobrzegu, to na mecze będę oczywiście chodziła i będę trzymała kciuki za młodsze koleżanki. Dotychczas patrzyłam na trybuny i widziałam tam siedzące dziewczyny, które skończyły karierę, ale nadal bardzo przeżywają mecze Siarki. Teraz ja do nich dołączę i razem będziemy dopingować - uśmiecha się na koniec. Damian SZPAK [email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie