MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mateusz Kaprzyk pójdzie śladami Roberta Kubicy? "Moja kariera została wstrzymana"

Zbigniew Czyż
Zbigniew Czyż
Mateusz Kaprzyk
Mateusz Kaprzyk Biuro prasowe Mateusza Kaprzyka
Wierzę, że jeszcze w tym roku będę mógł się zaprezentować kibicom. Cały czas trenuję, aby być przygotowanym, gdy padnie jakaś propozycja startu. Pracujemy razem z naszym menadżerem, żeby pozyskać wsparcie sponsora. Bez niego moja kariera w tym sezonie została wstrzymana - mówi w rozmowie z nami Mateusz Kaprzyk, kierowca wyścigów długodystansowych.

Polscy kibice liczyli, że zobaczą w tym roku Mateusza Kaprzyka na torach wyścigowych ale nie znalazł się Pan na liście kierowców zgłoszonych do rywalizacji w tym sezonie w European Le Mans Series. Jaki jest tego powód?
Niestety nie udało się spiąć budżetu na 2024 rok. Były ambitne plany, chcieliśmy wystartować w kategorii LMP2 w której ściga się aktualnie w mistrzostwach Europy Robert Kubica, ale brak sponsorów to uniemożliwił. Wszystkie rozmowy przeciągnęły się mocno w czasie. Efekt jest taki, że na dziś nie mamy podpisanej żadnej umowy. Bez wsparcia nie jesteśmy w stanie związać się z jakimkolwiek zespołem w barwach którego mógłbym występować.

W ubiegłym roku reprezentował pan barwy RLR M Sport. Występy w tej drużynie w przyszłości wciąż są możliwe?
Tak, w tym roku prowadziliśmy nawet rozmowy, ale brytyjski zespół bez gwarancji z mojej strony, że będę miał sponsora musiał szukać innych rozwiązań i innych zawodników. Kto wie, być może w przyszłości wrócimy do współpracy.

W związku z brakiem wsparcia finansowego w 2024 roku nie zobaczymy Mateusza Kasprzyka w żadnych zawodach?
Wierzę, że jednak będę mógł się zaprezentować kibicom. Cały czas trenuję, aby być przygotowanym, gdy padnie jakaś propozycja. Pracujemy razem z naszym menadżerem Marcinem Budkowskim, aby pozyskać wsparcie, żeby jednak by móc wystartować w jakichkolwiek wyścigach w tym roku. Rozmawiamy z jednym z zespołów, jest szansa, że wystąpię w jednym z wyścigów w mistrzostwach Europy w LMP3. Ale tak jak już mówiłem, wiele zależy od pozyskania sponsora.

Jak w takiej sytuacji wyglądają obecnie pana treningi?
Na ten moment nie jeżdżę samochodem, trenuję natomiast na gokartach, głównie w Czechach. W planach są także treningi w Polsce, wszystko po to, aby być przyzwyczajonym do prędkości. Poza tym jest też symulator, czy siłownia. Daję z siebie maksymalnie tyle, ile mogę.

Brak startów w tym roku to na pewno krok wstecz w pana karierze. Pojawiają się chwile zwątpienia?
Moja kariera niewątpliwie została trochę wstrzymana. Nie jest łatwo, ale staram się radzić sobie z obecną sytuacją. Cały czas zajmuję głowę czymś innym, myślę pozytywnie i wierzę, że jeszcze wrócę do rywalizacji. Może nawet jeszcze w tym roku ktoś zadzwoni i zaproponuje starty. Jeśli się nie uda, jestem przekonany, że stanie się to w przyszłym sezonie.

W wyścigach samochodowych występuje m.in. Robert Kubica. Chciałby pan pójść w jego ślady?
Oczywiście, że tak. Staram się rozwijać, moim celem długofalowym są starty w mistrzostwach świata w wyścigach długodystansowych. Ale myślę, że nie tylko ja, ale chyba każdy kierowca w Polsce marzy o tym, aby podążać śladem Kubicy. Robert startował także w Formule1, czy w rajdach.

W 2017 roku został pan kartingowym mistrzem Polski. Nie kusiło nigdy, a może wciąż jest taki plan, aby spróbować swoich sił we wspomnianej właśnie Formule?
W 2020 roku startowałem w F4 i tamte występy wniosły wiele dobrego w moją karierę. Dużo się wtedy nauczyłem, wyciągnąłem mnóstwo pozytywów. Dobrze startuje mi się jednak w wyścigach długodystansowych i na razie planuję przy nich pozostać, chociaż nie zamykam się definitywnie na Formułę.

A gdyby padła propozycja testów, czy treningów?
Prawdopodobnie zdecydowałbym się, a kto wie, być może nawet wróciłbym do bolidów. Zdaję sobie sprawę, że w naszym kraju jest duże parcie na starty w bolidach. Efekt jest taki, że wielu młodych polskich kierowców jeździ w różnych seriach w F4. To jest na pewno fajne, ale myślę, że czasami dobrze jest jednak wybrać nieco inną drogę niż większość, aby móc się realizować.

Rozmawiał Zbigniew Czyż

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Mateusz Kaprzyk pójdzie śladami Roberta Kubicy? "Moja kariera została wstrzymana" - Portal i.pl

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie