Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Matka walczy o każdy dzień Krzysia

Sławomir CZWAL

Siedemnaście lat codziennej walki o życie Krzysia i kolejna odpowiedź od Zakładu Ubezpieczeń Społecznych: "...mimo zrozumienia pani trudnej sytuacji materialno-życiowej nie może być ze względów formalnoprawnych przyznana wcześniejsza emerytura z tytułu opieki nad dzieckiem specjalnej troski".

Barbara Tabor z Niska od kilku lat bezskutecznie stara się o emeryturę ze względu na opiekę nad chorym synem. Zakład Ubezpieczeń Społecznych kilkakrotnie odmówił, ponieważ pani Barbara nie spełnia wymogów poprzedniej ustawy, a po nowelizacji już nie może korzystać z obowiązującej. Teraz wszystko leży w gestii premiera Marcinkiewicza.

Nieoczekiwana choroba

Krzyś urodził się zdrowy i nic nie zapowiadało, że będzie miał jakieś problemy. Po trzech miesiącach pojawiły się pierwsze niepokojące oznaki. Po kolejnych konsultacjach u lekarzy w Nowej Dębie oraz Prokocimiu okazało się, że chłopiec ma nieoperacyjną wadę serca.

- Informacja o chorobie była dla nas zaskoczeniem - mówią Barbara i Jan Taborowie, rodzice Krysia. - Na początku lekarze nie chcieli nam powiedzieć, co mu jest. W końcu powiedzieli. Krzyś ma nieoperacyjną wadę serca, to znaczy ubytek między prawą a lewą komorą serca, co gorsze, jego średnica wynosi około dziewięć milimetrów. Zabrzmiało to jak wyrok. Lekarze dawali mu kilka miesięcy życia. Nie poddaliśmy się. Wspólnie z mężem walczyliśmy o każdy jego dzień. I tak jest już od siedemnastu lat.

Zawsze razem

- Wiemy, że podczas jednego z zabiegów Krzyś stracił oddech oraz bicie serca na pięć minut - dodaje mama Krzysia. - To był chyba najgorszy moment. Muszę przyznać, że czasami też przychodzi zmęczenie i opadam z sił, ale to tak samo szybko odchodzi jak przyszło. Pamiętam, kiedy pracowałam w niżańskim Nimecie, to bałam się, kiedy na hali pojawiał się strażnik. Wiedziałam, że coś się stało. Że był telefon i muszę biec do syna. Zostawiałam włączoną maszynę i bez przebierania się, biegłam do domu. Tylko raz nie mogłam, bo rozpoczął się strajk i nie chcieli mnie wypuścić na bramie. Ale to już stare dzieje. Wiem jedno, takie dziecko to miłość w czystej postaci. Nie każdy zasłużył sobie na taki dar. Za żadne skarby świata nikomu go nie oddam. Nawet jak idziemy do szpitala na badania czy jakieś zabiegi, to zawsze razem. I tak już będzie.

W jej trudnej sytuacji pomagają jej najbliżsi znajomi i rodzina. Swoją pomoc zaoferował "Caritas" Diecezji Sandomierskiej oraz proboszcz Marian Balicki, którzy wspólnie wyposażyli mieszkanie Krzysia w koncentrator tlenu, który jest niezbędny dla jego prawidłowego oddychania i funkcjonowania.

Bez pracy i emerytury

Od roku 2000 pani Barbara jest osobą bezrobotną. Zajmuje się domem, a jej jedyną pracą i miłością jest opieka nad chorym Krzysiem. Łącznie z opieki społecznej wraz z zasiłkami dostaje około 600 złotych. Starała się o przejście na wcześniejszą emeryturę, ale ZUS jej kilkakrotnie odmówił.

- Posłowie zapomnieli o nas przy nowelizacji ustawy - dodaje pani Barbara. - Nie załapałam się na poprzednią ustawę, a obecna mnie już nie obejmuje. Co mam robić? Już trzykrotnie składała dokumenty o emeryturę, ale za każdym razem spawy były załatwiane odmownie.

Na początku tygodnia pani Barbara dostała kolejne pismo z ZUS. Tak jak w poprzednich, odmówiono jej przyznania wcześniejszej renty w drodze wyjątku, z tytułu opieki nad dzieckiem specjalnej troski. W piśmie napisano: "W związku z powyższym, mimo zrozumienia pani trudnej sytuacji materialno-życiowej nie może być ze względów formalnoprawnych przyznana wcześniejsza emerytura z tytułu opieki nad dzieckiem specjalnej troski".

Apelują o pomoc

Już po pierwszym artykule w "Echu Dnia" pomoc zaoferowała posłanka Anna Pakuła-Sacharczuk z Prawa i Sprawiedliwości. Sprawą pani Barbary zainteresował się również poseł Władysław Stępień z Sojuszu Lewicy Demokratycznej, który przygotował pismo z apelem do premiera.

- Pod naszą prośbą do premiera podpisało się kilkunastu posłów z Podkarpacia - mówi poseł Władysław Stępień. - Mam nadzieję, że prezes Rady Ministrów przychyli się do naszego apelu i przyzna jej emerytury specjalnej.

Na początku tygodnia pani Barbara dostała pismo z kancelarii premiera, w którym proszona jest o uzupełnienie dokumentacji oraz przesłanie informacji o sytuacji materialnej. W najbliższym czasie wywiad środowiskowy przeprowadzą pracownicy Ośrodka Pomocy Społecznej w Nisku. Jeśli dokumenty szybko dotrą do kancelarii premiera, to można się spodziewać, że decyzja o przyznaniu renty specjalnej lub jej odmowie zapadnie jeszcze w tym miesiącu.

Niespełnione marzenia

17-letni Krzyś wymaga stałej opieki. Chłopiec ma wrodzoną wadę serca, niedorozwój tętnic płucnych oraz przewlekłe niedotlenienie Centralnego Układu Nerwowego. Większość jego chorób to konsekwencja nieoperacyjnej wady serca. Chłopiec nie powinien sam się poruszać, a choroba spowodowała, że waży zaledwie 20 kilogramów. Dzięki wsparciu Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych zakupiono mu elektryczny wózek, dzięki któremu może poruszać się po świeżym powietrzu i nie zagraża to jego życiu. Do domu przychodzą także nauczyciele. W trudnych sytuacjach nie opuszczają go także jego rówieśnicy. I tu należą się słowa uznania Marysi Wierzbickiej, która od kilku lat jego najbliższą przyjaciółką.

Jak każdy dorastający młodzieniec, ma swoje pragnienia i marzenia, choć już wiadomo, że nie będzie biegał czy grał w piłkę.

- Chciałbym dostać na 18. urodziny konsolę do gier "play station" oraz odtwarzacz DVD - mówi Krzyś. - Mógłbym wtedy oglądać filmy i bajki. Mama obiecała mi, to pewnie tak się stanie.

Posłowie w jednym szeregu

Oto lista posłów z Podkapracia, którzy poparli apel o przyznanie pani Barbary Tabor świadczenia specjalnego: Władysław Stępień, Maria Zbyrowska, Mieczysław Kasprzak, Zygmunt Wrzodak, Marian Daszyk, Zbigniew Chmielowiec, Anna Pakuła-Sacharczuk, Halina Murias, Kazimierz Moskal, Andrzej Szlachta, Krytyna Skowrońska, Wojciech Pomajda (kolejność nazwisk według wpisów).

Nikomu nie oddam za żadne skarby świata

Barbara Tabor: - Wiem jedno, takie dziecko to miłość w czystej postaci. Nie każdy zasłużył sobie na taki dar. Za żadne skarby świata nikomu go nie oddam. Nawet jak idziemy do szpitala na badania czy jakieś zabiegi, to zawsze razem. I tak już będzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie