Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz czwartoligowych piłkarzy Sokoła Nisko z Kolbuszowianką w Kolbuszowej ma dodatkowy "podtekst". LZS Turbia powalczy z Rzemieślnikiem.

/DASZ/
Piłkarze LZS Turbia (w środku Juliusz Cupak, z prawej Jacek Partyka) podejmują w sobotę na własnym boisku Rzemieślnika Pilzno.
Piłkarze LZS Turbia (w środku Juliusz Cupak, z prawej Jacek Partyka) podejmują w sobotę na własnym boisku Rzemieślnika Pilzno. Marcin Radzimowski
- Na mecz w Kolbuszowej chłopaków nie trzeba będzie dodatkowo mobilizować. Przez Kolbuszowiankę mogliśmy w ubiegłym sezonie zostać zdegradowani, wyszła afera na całe województwo - mówi Stanisław Smender, kierownik czwartoligowego zespołu piłkarzy Sokoła Nisko

.
"Sokoły" zmierzą się z Kolbuszowianką w Kolbuszowej w niedzielę o godzinie 14. Inny nasz czwartoligowiec, LZS Turbia, zagra u siebie z Rzemieślnikiem Pilzno w sobotę o godzinie 13.
Niżanie pamiętają Kolbuszowiance, że przez to, że w jej szeregach zagrał nieuprawniony zawodnik w pojedynku z Czarnymi Jasło, to Sokół mógł spaść do "okręgówki". Bo jaślanie mieli otrzymać punkty walkowerem i wyprzedzić zespół z Niska w tabeli, spychając go na pozycję spadkową. Według niżan wszystko było "grubymi nićmi szyte" przez działaczy z Kolbuszowej i Jasła, na szczęście Podkarpacki Związek Piłki Nożnej nie podjął decyzji o degradacji Sokoła, utrzymał remis 1:1 w spotkaniu Kolbuszowianki z Czarnymi. W Nisku jednak nie zapomniano, co mogli "zawdzięczać" klubowi z Kolbuszowej.

- Motywacja, by ograć Kolbuszowiankę, jest teraz tym większa - przyznaje Stanisław Smender. - Zwyczajnie głupio powinno być gospodarzom przed nami, gdy przyjedziemy do nich w niedzielę na mecz. Zagramy o zwycięstwo, rywale są w słabszej formie od kilku spotkań. W naszej drużynie zabraknie tylko prawdopodobnie chorego Piotrka Niemca.

"Głupio" nie jest jednak napastnikowi Kolbuszowianki, Stanisławowi Prusiowi.
- To nie nasza wina, zawodników, co się zdarzyło w ubiegłym sezonie - mówi piłkarz "Kolby". - Jak już, to zarządu i trenerów, że nie dopilnowali, by nie wystąpił nie uprawniony zawodnik. Z Sokołem chcemy zdobyć trzy punkty, bo nie idzie nam ostatnio, nie zdobyliśmy nawet bramki od pięciu spotkań.

Ostatni nasz czwartoligowiec, LZS Turbia, zmierzy się z rywalami z Pilzna.
- Wraca do naszego składu po kartkach Grzegorz Olko, pod znakiem zapytania stoi natomiast występ Krzysztofa Zalewskiego, który narzeka na uraz - informuje Janusz Stępień, prezes LZS Turbia. - Rzemieślnik po zmianie trenera zaczął grać na całego, wygrał ostatnio z Kolbuszowianką aż 3:0. Ale walka z naszej strony będzie na całego, musimy jeszcze zdobyć punkty przed końcem rozgrywek jesiennych.

Nie będzie natomiast wydłużenia rundy jesiennej w stalowowolskiej klasie okręgowej, w sobotę i niedziele rozegrana zostanie przedostatnia kolejka spotkań. Najciekawiej zapowiada się mecz w Skowierzynie, w którym Słowianin Grębów zmierzy się z liderem rozgrywek Stalą Nowa Dęba. Nowodębianie mogę czuć w nogach wtorkowe przegrane przez nich 1:2 spotkanie Pucharu Polski z Siarką Tarnobrzeg.

- Dobrze, że z Siarką zagraliśmy we wtorek, a nie w środę, piłkarze mieli, więc jeden dzień więcej na odpoczynek. Dobrze też się stało, że obyło się bez dogrywki. Słowianin to solidna drużyna, ale wierzę, że nasi gracze sobie poradzą - mówi kierownik nowodębskiego zespołu Andrzej Horodeński.

Ciekawie zapowiada się też mecz wicelidera tabeli Tłoków Gorzyce z Olimpią Pysznica, został on przełożony z soboty na niedzielę i rozpocznie się o godzinie 14.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie