Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Memoriał Wagnera 2023. Wynik meczu Polska - Słowenia jest niespodzianką. W Krakowie lepsi okazali się goście

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Mecz Polska - Słowenia na Memoriale Wagnera
Mecz Polska - Słowenia na Memoriale Wagnera Fot. Anna Kaczmarz
Memoriał Wagnera 2023 rozpoczął się meczem Polska - Słowenia, oto wynik i relacja. Piątkowe spotkanie w Tauron Arenie Kraków rozgrywane było przy niemal pełnych trybunach, a zakończyło się zwycięstwem niżej notowanej Słowenii w trzech setach.

Polska - Słowenia 0:3 (21:25, 18:25, 21:25)

  • Polska: Janusz, Kaczmarek, Bednorz, Semeniuk, Huber, Kłos, Zatorski (libero) oraz Leon, Kurek, Łomacz, Śliwka.
  • Słowenia: Ropret, Urnaut, Cebulj, Możić, Kozamernik, Pajenk, Kovacić (libero).

Memoriał Wagnera to ostatni test przed ME siatkarzy. Wszyscy liczą na dobry wynik

Dla uczestników Memoriału Wagnera to ostatni sprawdzian przed mistrzostwami Europy. Trener naszej kadry Nikola Grbić zapowiedział, że z podaniem składu na tę imprezę będzie czekał do samego końca, a to oznacza, że podczas turnieju w Krakowie trwać będzie jeszcze walka o miejsce w składzie. Wiadomo, że są zawodnicy, których notowania stoją wyżej, ale pewne znaki zapytania też są. Do turnieju w Krakowie zgłoszono 17 zawodników (w tym leczący kontuzję Mateusz Bieniek), a przepustek na ME jest tylko 14.

Piątkowy mecz ze Słowenią - przy niemal pełnych trybunach Tauron Areny - Polacy zaczęli w "testowym" ustawieniu. Ze składu, który 23 lipca wyszedł na finał Ligi Narodów (3:1 z USA), teraz w Krakowie znaleźli się tylko: rozgrywający Paweł Janusz, atakujący Łukasz Kaczmarek (Bartosz Kurek ostatnio leczy uraz) i libero Paweł Zatorski.

W meczu Polska - Słowenia na Memoriale Wagnera pierwszy set dla gości

Mecz lepiej zaczęli goście, którzy prowadzili i budowali przewagę. Gdy wzrosła do 5 punktów (8:13), trener Grbić poprosił o czas (ale zmian nie dokonywał). Nasi siatkarze zaczęli odrabiać straty, po asie Kamila Semeniuka było 14:16. Po długiej wymianie, zakończonej przez Kaczmarka sprytnym obiciem bloku - już 16:17.

Na sygnał ostrzegawczy ekipa z Bałkanów zareagowała poprawnie. Po chwili było 17:21. Przy stanie 19:21 Bartosz Bednorz zepsuł zagrywkę, w kolejnej akcji Karol Kłos zaatakował w aut. To jednak nie był koniec emocji, dwa kolejny punkty zdobyli Biało-Czerwoni (m.in. dobra zagrywka zmiennika Wilfredo Leona), ale na tym pościg się skończył. Partię na korzyść Słowenii skończył as serwisowy Roka Możicia.

W meczu ze Słowenią na Memoriale Wagnera Polska nie doczekała się przełomu. Wynik poniżej oczekiwań

Drugi set początkowo był bardziej wyrównany, m.in. Polacy prowadzili 10:8. Tyle że cztery kolejne punkty padły łupem przyjezdnych (świetna zagrywka) i układ sił się zmienił (czas dla naszego zespołu). Biało-Czerwoni zdobyli się na zryw, zbliżyli się, ale zabrakło przełomu. Rywale znów odskoczyli i pilnowali 2-4-punktowej przewagi.

Grbić w końcówce tej partii wpuścił do gry Grzegorza Łomacza i Bartosza Kurka, ale wiele to już nie dało. Drugą przerwę na żądanie nasz selekcjoner zarządził przy stanie 17:21. Skończyło się porażką do 18.

Trzeci set też nie wyglądał dobrze, było 4:7, ale Polacy szybko doprowadzili do remisu 7:7. Wkrótce jednak była powtórka z poprzednich części meczu. Słowenia odskoczyła (7:11, 13:20) i nie dała się już dogonić, było m.in. 12:18.

W drugim piątkowym Włochy wygrały z Francją 3:0 (29:27, 25:21, 25:20). Z tą drugą ekipą Polacy zagrają w sobotę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie