Z dniem 31 marca weszły nowe przepisy umożliwiające założenie firmy w jednym okienku. Problem w tym, że dopiero dzień wcześniej na stronie Ministerstwa Gospodarki ukazały się instrukcje, jak wypełniać formularze. Pojawiło się też sporo pytań, na które urzędnicy nawet z kilkunastoletnim stażem nie są w stanie dopowiedzieć.
CHĘTNYCH NIE BYŁO
- U nas chętnych do założenia firmy na nowych zasadach jeszcze nie było - mówi Andrzej Gołębiowski, inspektor do spraw przedsiębiorczości i rolnictwa w rudnickim magistracie. - Pytałem kolegów, którzy już wypełniali takie wnioski i jest kilka niewyjaśnionych spraw.
Pierwsi chętni do założenia firmy na nowych zasadach byli już w niżańskim magistracie, firm jednak nie założyli.
- Teoretycznie można złożyć nas formularz, ale prosimy przyszłych przedsiębiorców o wstrzymanie się z tym do 6 kwietnia, wówczas będziemy już po szkoleniu - mówi Małgorzata Waszkiewicz, specjalista do spraw ewidencji działalności gospodarczej w niżańskim magistracie. - Chcemy, aby przedsiębiorcy i my sami byliśmy w 100 procentach pewni, że wniosek został prawidłowo wypełniony. W ciągu ostatnich trzech dni sporo osób pytało się o nowe zasady rejestracji firmy.
Teraz też założenie, zmiana, czy wykreślenie firmy z ewidencji będzie bezpłatne.
PODOBNIE W SANDOMIERZU
W Sandomierzu, aby zarejestrować działalność gospodarczą w jednym okienku, należy wypełnić odpowiedni formularz i złożyć go w biurze obsługi klienta Urzędu Miejskiego w Sandomierzu przy placu Poniatowskiego 3. Dokumenty trafią do Wydziału Nadzoru Komunalnego.
- Nie ma tłumów, ale interesanci przychodzą i pytają - mówi Tomasz Piórkowski z Wydziału Nadzoru Komunalnego sandomierskiego magistratu. - Wszystko musi się dotrzeć. Podobne zamieszanie było, gdy w "skarbówkach" wchodziły w życie PIT-y. Interesanci mieli problemy, z czasem procedura okazała się dziecinnie prosta. Tak samo będzie i teraz.
Dla petentów trudnością jest nowy druk - na razie dostępny jedynie w postaci wydruków ze strony internetowej, niezbyt dobrej jakości albo jako ksero z Dziennika Ustaw. Skomplikowane rubryki, do wypełnienia kilka stron. Plusy są dwa: za rejestrację firmy nie trzeba już płacić, poza tym to gmina będzie musiała przesłać dane do urzędów skarbowych, Urzędu Statystycznego i Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego.
BEZ ODPOWIEDNIEGO PRZYGOTOWANIA
- Wprowadzenie takich rozwiązań powinno zostać poprzedzone szkoleniami, a takich nie było - mówi jeden z urzędników zajmujący się rejestracją firm w powiecie niżańskim. - Chaos był do ostatnich godzin, bo nikt do końca nie wiedział, jakie będą druki i jak je wypełnić. Wzór formularza też nie jest odpowiedni, bo petent będzie musiał pójść do urzędu skarbowego i wskazać, że chce być "vatowcem".
Problem jest też z tymi, którzy będą na utrzymaniu osoby prowadzącej działalność. Ich ubezpieczenie nie obejmie, bo w formularzu nie ma kratek na ich wpisanie, więc będą musieli pójść do ZUS i samemu je zgłosić. A wszystko miało być tak pięknie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?