Michał Kachniarz
Michał Kachniarz
Ma 22 lata, jest wychowankiem Łużyc Lubań, grał także w Zagłębiu Lubin, Górniku Polkowice, Ruchu Wysokie Mazowieckie, Chrobrym Nowogrodzie, od sezonu 2010/2011 w Stali Stalowa Wola. Kawaler, ma dziewczynę Aleksandrę.
22-letni defensywny pomocnik przyszedł do "Stalówki" przed rundą jesienną z Chrobrego Nowogrodziec i udanie wprowadził się do zespołu. Był podstawowym graczem zespołu trenera Sławomira Adamusa, rozegrał osiem spotkań i… nabawił się fatalnej kontuzji na jednym z treningów.
NOGA SIĘ WYGIĘŁA
Wychowanek Łużyc Lubań, który grał w przeszłości między innymi w Ruchu Wysokie Mazowieckie, gdzie trenerem był także Sławomir Adamus, o tym, co się stało, mówi już ze spokojem.
- W trakcie rundy przyjechali do nas na treningi sprawdzani piłkarze z Ukrainy - wspomina. - I podczas zajęć z jednym z nich walczyłem o piłkę i stało się… Noga mi się wygięła, nabawiłem się ciężkiej kontuzji kolana. Byłem w szoku, gdy usłyszałem diagnozę, że nie zagram już w tym sezonie. W październiku miałem robioną artroskopię, w styczniu przejdę operację rekonstrukcji więzadeł. Po tym czeka mnie przynajmniej trzymiesięczna rehabilitacja, a wrócić do treningów będę mógł po pół roku, czyli najwcześniej w czerwcu. Ze Stalą mam podpisaną umowę na dwa lata, więc mogę wrócić do gry w stalowowolskim zespole. Na razie jestem w rodzinnym Lubaniu, ale po operacji mam zamiar przechodzić rehabilitację w Stalowej Woli i chcę być na każdym meczu "Stalówki" u siebie. Niestety, tylko w roli obserwatora…
TRZYMA KCIUKI
Piłkarza bardzo chwalił za postawę w ligowych spotkaniach trener Adamus i nie mógł odżałować, że stracił bardzo ważnego zawodnika.
- Miło mi to słyszeć - komentuje Michał Kachniarz. - Trudno jednak ocenić rundę jesienną jako udaną dla mnie przez to, co się stało z moim zdrowiem. W Stali rozegrałem prawie wszystkie mecze, w jakich wystąpiłem, w pełnym wymiarze czasowym, raz tylko zszedłem w 30 minucie z powodu urazu. Cieszy to, że nasz zespół jest wysoko w tabeli po rundzie jesiennej, na czwartym miejscu. Zobaczymy, czy będziemy walczyć wiosną o awans, myślę, że wiele rozstrzygnie się już po pierwszych trzech-czterech kolejkach rundy rewanżowej. Szkoda, że nie będę mógł pomóc chłopakom na boisku, ale będą za nich mocno trzymał kciuki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?