MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mielczanka najpiękniejszą wrocławską studentką

Agata Dziekan
Corsinia z choreografem ze szkoły tańca, który przygotowywał kandydatki do gali.
Corsinia z choreografem ze szkoły tańca, który przygotowywał kandydatki do gali. archiwum prywatne
Mielczanka Corsinia Grochocka to najpiękniejsza studentka we Wrocławiu. Opowiedziała nam o swoim sukcesie.

Jako nastolatka dosyć krytycznie podchodziła do swojej urody. Dopiero niedawno uwierzyła, że może o sobie myśleć, że jest piękna. A pomógł jej w tym między innymi tytuł Miss Polonia Studentek we Wrocławiu, który właśnie zdobyła.

Corsinia Grochocka z Mielca ma 22 lata. Ale w pierwszym konkursie piękności wzięła udział dopiero dwa lata temu, bo jak tłumaczy, do tego rodzaju konkursów podchodziła podejrzliwie i nieufnie. - Konkurs organizowany przez środowisko studenckie wzbudził moje większe zaufanie. Był to konkurs Miss Foto Studentek - mówi, że aby wziąć udział wystarczyło wysłać swoje zdjęcie. Spośród kilkuset zgłoszeń internauci wybierali 10 finalistek, które zostały zaproszone na kilkudniowe sesje zdjęciowe do Lublina i SPA Nałęczów. Następnie odbywało się internetowe głosowanie na miss, na podstawie zdjęć z wcześniej wspomnianej sesji. Mielczanka otrzymała tytuł I Wicemiss.

NAJPIĘKNIEJSZA WŚRÓD STUDENTEK

Wtedy jeszcze uczyła się w Wyższe Szkole Społeczno-Gospodarczej w Tyczynie. Skończyła tam politologię. Teraz jest na pierwszym roku administracji na studiach magisterskich uzupełniających Uniwersytetu Wrocławskiego i kiedy dowiedziała się o wyborach Miss Polonia Studentek Wrocławia, poszła na casting. Znalazła się wśród 24 pań, które przeszły do finału wyborów (ostatecznie jednak w finale znalazły się 23 kandydatki, bo jedna zrezygnowała). - Podeszłam do tego "na ludzie", sympatyczna atmosfera, nie było miejsca na stres - Corsinia opowiada, że konkurs organizowali młodzi ludzie, założyciele stowarzyszenia Rekreatywa, w partnerstwie z Biurem Miss Polonia.
Miesiąc przed galą finałową zaczęły się zajęcia w szkole tańca i ćwiczenie układów choreograficznych dla 23 piękności. Ale ten wysiłek nie wydał się Corsinii nadmierny. Dwa razy w tygodniu zajęć wystarczyło, żeby dobrze przygotować się do gali. Sama gala, która odbyła się 9 maja, też nie dostarczyła mielczance większych powodów do obaw, chociaż było to dla niej zupełnie nowe doświadczenie. Jeszcze nigdy nie występowała przed publicznością w sukni wieczorowej i stroju kąpielowym. I to na dodatek w niezwykłym miejscu, w zabytkowej auli Oratorium Marianum Uniwersytetu Wrocławskiego.

ZASKOCZONA WERDYKTEM

Jedynie moment ogłoszenia werdyktu 15-osobowego jury naprawdę ją zaskoczył. Nie uczestnicząca w konkursach piękności i nie mająca na swoim koncie sukcesów w tego rodzaju rywalizacji (z wyjątkiem wspomnianego tytułu I Wicemiss Foto Studentek) nie mogła uwierzyć, że to właśnie ona otrzymała koronę najpiękniejszej studentki we Wrocławiu i w dalszym etapie weźmie udział w wyborach Miss Polonia Dolnego Śląska. Szczerze zdumiona swoim zwycięstwem mówiła kilka dni po finale: - Byłam tak zaskoczona, że zupełnie nie wiedziałam, co się dzieje, dopiero po chwili dotarło do mnie, że to ja zdobyłam główny tytuł. Nie mogłam uwierzyć. Pozostałe dziewczyny były przecież bardzo ładne.

Piękną mielczankę czekają teraz czerwcowe dolnośląskie wybory Miss Polonia, a później, być może, jeśli zakwalifikuje się wyżej, udział w ogólnopolskim konkursie.
Tymczasem zyskująca w ostatnim czasie sławę mielczanka ceni sobie naturalność. Nie nosi tipsów, nie chodzi do kosmetyczki, nie opala się w solarium. Jednak w tym przypadku to bardzo dobrze. Okazuje się, że nadmierna, sztuczna opalenizna już dawno przestała się cieszyć poważaniem wśród znawców kobiecej urody. - Po finale dowiedziałam się, że dziewczyny, które były zbyt mocno opalone, miały mniejsze szanse na zwycięstwo - dopowiada Corsinia.

A z zabiegów kosmetycznych wybiera tylko wizyty u fryzjera. Farbuje włosy, chociaż ostatnio stwierdziła, że chciałby jednak wrócić do naturalnego koloru.

ĆWICZY RANO I SPACERUJE

Stara się natomiast być w formie. Lubi poranną gimnastykę. Oczywiście, nie wtedy, kiedy musi wstać o godzinie 6, bo ma wcześniej zajęcia. Każdy wolny dzień zaczyna od kilku swoich ulubionych ćwiczeń. Nie chodzi do siłowni, ale za to jeździ na rowerze i pływa w basenie. Uwielbia spacery ze swoim chłopakiem Arturem (z którym jest już od pięciu lat) nad brzegiem Odry. - Wrocław jest zielonym miastem i jest w nim dużo miejsca do spacerów - uzupełnia.

A kiedy ma wolny czas na swoje zainteresowania, zajmuje się tworzeniem muzyki elektronicznej przy pomocy odpowiednich programów komputerowych.
Corsinia studiuje administrację i zamierza w życiu zawodowym zajmować się nadal tą dziedziną. Chce pracować we Wrocławiu, bo uważa, że to miasto daje lepsze perspektywy młodym ludziom. Na razie ze względu na naukę nie może podjąć stałej pracy, dlatego dorabia jako hostessa. Pracuje dla firm, kiedy organizują giełdy, targi, imprezy oraz konferencje. Mielczanka podpisała też umowę z agencją modelek i może liczyć na ciekawe zlecenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie